danioks08
Patrz typku, tematem jest bezpieczny ruch,
gdy tego słuchasz, twoje ciało zamienia sie w puch,
wsiadasz do auta, nie zapinasz pasów, chłopaku,
łamiesz zasady bezpiecznego ruchu tępaku,
pomyśl sobie nagłe hamowanie wylatujesz przez szybę,
szpital, rodzice, złamany obojczyk czy się nie mylę?
ciesz się chłopaku, że Bóg nie zabrał Ci wszystkiego,
że Twoja mama, uśmiecha się do Ciebie pomimo tego,
zapamiętaj jeden błąd i całe życie staje do góry nogami,
też tak kiedyś miałem, lecz odnalazłem się miedzy wersami,
widzisz,w pierwszym dissie byłem agresywny, tutaj to zmienie,
trzymam się tematu, bo to najwazniejsze, dzięki mojej wenie,
bezpieczny ruch, moje ruchy zawsze są tylko takie,
przekonałem się w życiu, ze kilka osób mogę nazwać bratem,
zachowuj się tak jak ja, a Bóg Ci wkońcu wynagrodzi,
bądź bliski dla bliskich, a w życiu będzie Ci się powodzić.
gdy tego słuchasz, twoje ciało zamienia sie w puch,
wsiadasz do auta, nie zapinasz pasów, chłopaku,
łamiesz zasady bezpiecznego ruchu tępaku,
pomyśl sobie nagłe hamowanie wylatujesz przez szybę,
szpital, rodzice, złamany obojczyk czy się nie mylę?
ciesz się chłopaku, że Bóg nie zabrał Ci wszystkiego,
że Twoja mama, uśmiecha się do Ciebie pomimo tego,
zapamiętaj jeden błąd i całe życie staje do góry nogami,
też tak kiedyś miałem, lecz odnalazłem się miedzy wersami,
widzisz,w pierwszym dissie byłem agresywny, tutaj to zmienie,
trzymam się tematu, bo to najwazniejsze, dzięki mojej wenie,
bezpieczny ruch, moje ruchy zawsze są tylko takie,
przekonałem się w życiu, ze kilka osób mogę nazwać bratem,
zachowuj się tak jak ja, a Bóg Ci wkońcu wynagrodzi,
bądź bliski dla bliskich, a w życiu będzie Ci się powodzić.
Moje ruchy są bezpieczne, moje pancze są konieczne
A te flow zawsze obecne, wiem, że robie to skutecznie
Ej typie, masz dziś beef ze swoim przeciwieństwem,
Ten ruch jest bezpieczny, przecież to tylko Danioks
Wczoraj po południu bawił się z chłopakami w statki
Dziś ten sam typ zabiera kase z portfela własnej matki
Ten ruch jest fatalny, a plan nie staje się triumfalny
Przeczytałem ten Twój poprzedni tekst, tak prosty, że aż można zejść
Jak to jest konkurs mc to mnie skreśl, bo nie moge tego kurwa znieść
Ja kiedy wchodzę robię wjazd jak mes, a Ty patusie się lepiej lecz
Bolę frajerów jak matma czy wizyta na komendzie, poczułeś lekki stres?
Pewnie, że tak, bo dzisiaj na majku wita Cię ktoś kto daje dobry tekst
Uważam, że owy ruch jest bezpieczny kiedy wiesz, że robisz to jak chcesz
Bragga rapsy, dobre pancze, konkretna treść, chyba kurwa czas Cię zgnieść
Nawijasz o ciągnieciu chuja, Twoja bania przy robieniu loda pewnie nieźle się buja
Niestety widzę tylko szczura, który pozuje na ulice, a tam ma tytuł marnego gbura
A te flow zawsze obecne, wiem, że robie to skutecznie
Ej typie, masz dziś beef ze swoim przeciwieństwem,
Ten ruch jest bezpieczny, przecież to tylko Danioks
Wczoraj po południu bawił się z chłopakami w statki
Dziś ten sam typ zabiera kase z portfela własnej matki
Ten ruch jest fatalny, a plan nie staje się triumfalny
Przeczytałem ten Twój poprzedni tekst, tak prosty, że aż można zejść
Jak to jest konkurs mc to mnie skreśl, bo nie moge tego kurwa znieść
Ja kiedy wchodzę robię wjazd jak mes, a Ty patusie się lepiej lecz
Bolę frajerów jak matma czy wizyta na komendzie, poczułeś lekki stres?
Pewnie, że tak, bo dzisiaj na majku wita Cię ktoś kto daje dobry tekst
Uważam, że owy ruch jest bezpieczny kiedy wiesz, że robisz to jak chcesz
Bragga rapsy, dobre pancze, konkretna treść, chyba kurwa czas Cię zgnieść
Nawijasz o ciągnieciu chuja, Twoja bania przy robieniu loda pewnie nieźle się buja
Niestety widzę tylko szczura, który pozuje na ulice, a tam ma tytuł marnego gbura
danioks08
Ej Typie na chuj odnosisz się do poprzedniej walki,
nie jesteś tam, przecież tu nam podali majki,
mówisz kradnę pieniądze z portfela matce,
mylisz się ja kradne z Twojej głowy pancze,
ja moge być, nawijać niczym rychu peja solufka,
nie jestem patusem zniszczę takiego półgówka,
siódmy wers a Ty jestes już na komendzie,
kurwa, czego mozna się spodziewać po przybłędzie,
nawijam o ciągnięciu chuja, bo widziałem Ciebie w akcji,
w sumie dobra opcja, sperma zamiast smacznej kolacji,
siejesz ferment wszędzie, porównujesz mnie do szczura,
tylko nie o mnie mówią na osiedlu, on ciągle wali w chuja,
ja mam tytuł marego gbura a Ty zwykłej osiedlowej dziwki,
tym ostatnim panczem Twoje szanse na wygraną wnet prysły.
nie jesteś tam, przecież tu nam podali majki,
mówisz kradnę pieniądze z portfela matce,
mylisz się ja kradne z Twojej głowy pancze,
ja moge być, nawijać niczym rychu peja solufka,
nie jestem patusem zniszczę takiego półgówka,
siódmy wers a Ty jestes już na komendzie,
kurwa, czego mozna się spodziewać po przybłędzie,
nawijam o ciągnięciu chuja, bo widziałem Ciebie w akcji,
w sumie dobra opcja, sperma zamiast smacznej kolacji,
siejesz ferment wszędzie, porównujesz mnie do szczura,
tylko nie o mnie mówią na osiedlu, on ciągle wali w chuja,
ja mam tytuł marego gbura a Ty zwykłej osiedlowej dziwki,
tym ostatnim panczem Twoje szanse na wygraną wnet prysły.
Wbijam się pewnie na bit, co to kurwa nowy styl?
Ej łaku, weź tu giń, gram w to pewnie jak MyM
A Ty zamknij swój ryj, zaraz zamienie Cię w pył
Z jeziorkiem przegrał, ze mną wygra? Chyba śni
W tle leci bit gejma, więc czuje vibe, skmiń
Leci porcja kolejna, przestawiam teraz tryb
Nagle jesteś mizerna, zero panczy, co za wstyd
Nie zgrywaj bohatera, słyszysz kurwa ten krzyk?
To jest coś jak ocean, twa publika spływa w mig
Z moją mam taki deal, rozpierdolę Cię i mam kwit
Panczami gram w the sims, bez końca jak życie widm
Już Cię tu nie wskrzeszę, coś jak głowa u tych hydr
Kończe z Tobą i się cieszę, za to mam tu sporo cyfr
Robię to z jednym wdechem, a Ty ludzią wciskasz kit
Przestań liczyć na flesze, i weź zdobądź wkońcu szlif
Widzisz, ja mam tą cechę, masz teraz powód by się mścić
Ej łaku, weź tu giń, gram w to pewnie jak MyM
A Ty zamknij swój ryj, zaraz zamienie Cię w pył
Z jeziorkiem przegrał, ze mną wygra? Chyba śni
W tle leci bit gejma, więc czuje vibe, skmiń
Leci porcja kolejna, przestawiam teraz tryb
Nagle jesteś mizerna, zero panczy, co za wstyd
Nie zgrywaj bohatera, słyszysz kurwa ten krzyk?
To jest coś jak ocean, twa publika spływa w mig
Z moją mam taki deal, rozpierdolę Cię i mam kwit
Panczami gram w the sims, bez końca jak życie widm
Już Cię tu nie wskrzeszę, coś jak głowa u tych hydr
Kończe z Tobą i się cieszę, za to mam tu sporo cyfr
Robię to z jednym wdechem, a Ty ludzią wciskasz kit
Przestań liczyć na flesze, i weź zdobądź wkońcu szlif
Widzisz, ja mam tą cechę, masz teraz powód by się mścić
Zakładki