Filia the Dragon napisał
Ee gdzieś to było mówione że on był takiego starego mrożone nakopal
Wysłane z mojego GRACE przy użyciu Tapatalka
Było coś chyba faktycznie mówione, że Shin był wtedy w stanie zabić Friezę z Namek jednym pociskiem energii, ale nie pamiętam kiedy nawet. W każdym razie w Dragon Ballu to tradycja budowanie napięcia w tak prymitywny sposób, właśnie na zasadzie - pojawia się X, ale on jest super mocny, a nie jednak jest jakiś Y, który jest jeszcze mocniejszy, a nie jednak to była tylko zmyłka, bo w sumie jest taki Z, który by zjadł poprzedniego bez popity. Tak było od Sagi z Friezą (Radditz < Vegeta < Frieza), Androidami (Gyro + ten grubas < 17 i 18 < Cell), Majinami (Majiny < Shin < Dabura < Buu). W super jest to samo, najpierw mieliśmy tego Toppo całego, teraz znowu okazuje się, że jednak nie, tak naprawdę to Jiren jest tam bossem i nie zdziwię się jak jeszcze kogoś wprowadzą na końcu arcu z turniejem. Dlatego bawi mnie, jak w każdym z tych przypadków robią z kolejnego pionka real deal, aby później i tak mu Goku nakopał bez większych problemów i treningiem offscreen (ewentualnie trwającym dwie minuty przerywane gadaniem). xD
Zakładki