a to wszechuś nie zniszczył czasem ich wszechświata razem z zamasu?
Wersja do druku
a to wszechuś nie zniszczył czasem ich wszechświata razem z zamasu?
On zniszczył 'ten główny' wszechświat z przyszłości
http://puu.sh/tA5bc/7e3fb1a268.jpg
ale slodziaczek
kurwa flashbacki z dedami krilana trwały dłużej niż sama akcja w odcinku bo go tam każdy kiedyś zajebał
XD
Bez kitu, też z tego kwikłem XDD Czekałem tylko na kolejnych delikwentów, ale w sumie te dwa odcinki całkiem przyjemne, z nawiązaniem do starego DB i losów Goku i Krilana, a nie kurwa Gohan kręci film i napierdala jakąś amebę.
nie wiem jak wy ale ja już czhwr :D
licze na jakiś dobry odcineczek w końcu z przyzwoitą kreską :)
bo z zapowiedzi się wydaje, że będzie taki śmieszkowy trochu xd
Mnie się tam podobało :D w końcu kreskę podpicowali :)
wszystko spoko, ale na prawdę, muszą co odcinek robić z Goku takiego niedorozwoja?
wracając do zetki i go porównując, to jak niebo i ziemia, tam nie był może bystrzakiem, ale no kurwa..
zawsze goku byl niedorozwojem tylko w walce pokazywal swoj geniusz
tak sie zastanawiam po odcinku czy beerus już jest boi się walki goku że ucieka się do hakai?
i troche smutłem bo w openingu gohan jedynie ultimate chyba użył a miałem nadzieje na jakieś ssb of rage takie jak mirai trunks wbił xD
no z Bulmą to nigdy nie mógł na poważnie pogadać, ale idiotą też nie był, może jak był dzieckiem, to w tak dziecinny sposób ukazywał swoją radość, ale zwłaszcza jak już pojawił się Gohan, zachowywał się o wiele poważniej, właśnie tej powagi mu brakuje strasznie, robią z niego 5letnie dziecko w ciele dorosłego, ale to tylko samemu dla siebie można kląć na to (bo chuja to da i oni dalej będą brnąć z tą durną historyjką), tak jak na zrobienie pizdy z Gohana, brak Gotena i Trunksa w walkach po to, by kurwa na turniej zabrać 100x słabszych Roshiego i Krillina /bo poziomu Tenshihana nie znamy, pewnie dostanie sporego boosta z dupy jak Gohan, bo Piccolo, który potrafił walczyć na równi z #17tką, który notabene był kilkukrotnie silniejszy od Friezzy z Namek, by potem nie potrafił tego Demona na turnieju normalnie pyknąć, tylko bawił się w swój promień, logiczne../ i wiele innych sytuacji, które robią kurwę z logiki dla tych, którzy znają na pamięć Zetkę.
jeszcze to w tym odcinku, że zwykła kula zadrapała mu skórę xd to przeciwpancerny by przebił go na wylot mimo tego, jakie ciosy otrzymuje podczas walk?
No, to mnie akurat zdziwiło lekko. Rozumiem to jego tłumaczenie, że lekko się zaniedbał z treningiem, ale bez przesady, napierdalają się godzinami, ładują w siebie mnóstwo różnych ciosów fizycznych i ki, a tu typek strzelił z pistoleciku i Goku ranny XD Rozumiem Krilana, bo to człowiek, ale Goku człowiekiem nie jest.
Ale odchodząc od tego. Odcinek mi się w sumie podobał, mimo że nic konkretnego się nie działo. Akcja z rabusiami spoko, mimo tego, że Goku jak zwykle musiał być ukazany jako debil i nie zrozumiał nawet intencji oprawców - jak zwykle zresztą, taki beztroski chłopaczek, który po prostu każdemu wpierdoli XD
Spotkanie Goku z Bulmą i Vegetą i konsternacja w kwestii ciąży też spoko, te dyskusje z Vegetą o dzieciaku, porodzie i odpuszczeniu sobie treningu to XD
Gniję za każdym razem, kiedy Beerus lub Kaioshinowie zobaczą Zeno lub tego Daishinkana i srają pod siebie, a Goku jak zwykle tbw i elo co tam, dawaj mi tutaj info.
Czekam na kolejny i jakieś napierdalanki w końcu. No i nadzieja, że Gohan wleci na jakiejś piździe i pokaże, że dalej ma w sobie to "coś".