Aczkolwiek pikachu bez tasmy klejacej i gumy... a zreszta, nieistotne.
@2up
Po pierwszym epie bylem zachwycony seria. 2gi byl nieco slabszy, ale tez dobry. Fajny patent z umieraniem. No ale kurna, po 6 odcinkach czuje straszny niedosyt walk (czy kazdy potrafi uzywac tylko 1 sztuczki? Co z kolesia za geniusz skoro umie tylko cancelowac niektore ataki?) oraz fabula staje sie coraz bardziej popieprzona. Zaczynamy od "zabicia" brata blizniaka "geniusza", przechodzimy do krwawego deszczu ktory zabija bohatera, pozniej nagle Himea staje sie kims innym - najpierw chce zabic bohatera, pozniej go przeleciec, a w miedzyczasie przewodniczacy gada sobie z ~20tometrowym potworem. Nastepnego dnia szkola jest odbudowana z olbrzymich zniszczen (dobrzy sa), a Himea nagle poczula zew randkowania. Ponadto zmartwychwstaje Hinata i odrazu grozi najlepszej przyjaciolce Taito, ktora okazuje sie byc jakims pieprzonym obserwatorem! Nie, nagle sie okazuje ze koles nie jest obiektem uczuc fajnej dziewczyny - ona po prostu bawi sie w Yuki Nagato.
Srsly, SnS mialo bardzo pokrecona fabule, ale to przebija wszystko. Co zabawniejsze, jestem dopiero w polowie serii, a materialu starczyloby na 3 tytuly.