Ja ogolnie bym chcial, by lis nauczyl Naruciaka jakies zakazanej techniki(napewno zna o uja takich, w koncu istnieje tyle lat). Bo kurwa klony i rasengan to tyle co on potrafi(nie liczac jego odmian).
Wersja do druku
Ja ogolnie bym chcial, by lis nauczyl Naruciaka jakies zakazanej techniki(napewno zna o uja takich, w koncu istnieje tyle lat). Bo kurwa klony i rasengan to tyle co on potrafi(nie liczac jego odmian).
moze sasuke z naruto beda walczyli o tytul hokage? ;3
Tak napewno, Sasuke nie ma szans, przecież to kryminalista, były członek Akatsuki, a nawet zabił niedoszłego Hokage. Równie dobrze Orochimaru mógłby nim zostać.
http://i995.mangareader.net/naruto/6...to-4320359.jpg I drugi raz podobna końcówka. Ciekawe kto uratuje ich tym razem.
nie wiem jak oni chca go pokonac
przeciez w naruto moze byc zajebista ekipa, ale jak pojawi sie jedna osoba, ktora indywidualnie jest silniejsza od kazdego z tej grupy, to na pewno wygra, bez wzgledu na to, jak silna jest ta ekipa
a w naruto juz nie ma silniejszej postaci niz obito atm
Hashirama i Madara polacza sily, bo Madarze bedzie na reke zeby rozdupczyc Obito. Potem Hashirama jakos tam wytlumaczy Madarze, ze jednak warto byc dobrym, i Madara sobie powroci do zaswiatow razem z Hashim trzymajac sie radosnie za raczke. Tak skonczy sie ta piekna historia <3 . A tak calkiem powaznie.. Nie uwazacie, ze Obito wyglada ZAJEBISCIE ? :3
Ten nowy Obito mi Bleachem coś zajechał.
Hashirama i Madara nie połączą sił... W dodatku Madara ma jeszcze asa w rękawie o którym nic nie wiemy, ale mogę sie domyślać ze chodzi o żywa lub Edo Rin.
A Obito wyglada jak Sage of the Six Paths.
@up
Nie jest to ostateczna forma bo brakuje mu Kyuubiego i Hachibiego. Świadczy o tym fakt, ze nie ma dwóch kropek.
Sadze ze jedynie Naruto da radę zniszczyć Juubito(Obito+Juubi). Ma w sobie "energię" wszystkich pozostałych bijuu i sadze ze niewiele brakuje by to on stał sie Mędrcem. W sumie to brakuje mu chakry Kuramy od jego ojca(yin albo yan, nie pamietam) i chyba Shukaku.
Problem jedynie w tym, ze jeśli Naruto stanie sie Mędrcem to gdyby doszło do walki między nim a Sasuke to jakie szanse miałby ten drugi?
Ja bym się nie zdziwił jeśli Madara ożywi Rin by zatrzymać Obito i ew. nawet przejąć jego moc. Ale tnj w wykonaniu Naruto to chyba też prawdopodobna wersja, już nie raz to widzieliśmy, a w sumie Obito jest podobny do Naruto (tak jak Nagato) i w sumie myślę, że szansa na to jest duża. Ale jeśli tak się stanie, to straszna lipa, myślę, że każdy ma już tego dość.
Nie przybyli jeszcze wszyscy Kage (a oni mogą pomóc) ani Orochimaru i ekipa (choć tu nie ma pewności, że przyjdą, a jeśli nawet to nie wiadomo komu pomogą). Myślę, że może być coś takiego, że Naruto dostanie czakrę i 'nadzieję' od każdego na polu walki (w odwrotną stronę jak sam to robił) i tą mocą pokona Obito, choć to byłoby słabe rozwiązanie.
Wam też przeszło przez myśl, że teraz pojawi się Kakashi i wchłonie tą bombę Swoim Kamui ?
Cóż...friends no jutsu jest niestety bardzo prawdopodobne.
A co do pozostałych kage to jakoś wątpie w ich pomoc..
- raikage który jest wolniejszy od Naruto raczej nie trafi w ogóle Juubito
- tsunade pewnie będzie leczyć albo walnie w ziemie
- gaara, którego piasek szybkością nie zachwyca i przez który nawet Kimimaro dał radę się przebić(chociaż to akurat było dawno)
- laska od lawy(mizukage) wątpię by coś szczególnego pokazała tym bardziej, że ogólnie jej mało w mandze
- tsuchikage to chyba jedyna osoba która coś by dała radę zdziałać swoim cząsteczkowym jutsu.
Zresztą pewnie się mylę i współpraca kage i edo-kage da okazję Naruto/Minato/Sasuke do jakiegoś super jutsu, którym powalą Juubito.
Ja w ogóle nie rozumiem jaki problem z tym jest. Minato się przecież przeteleportuje gdzieś w pizdu(podobno te znaczniki zostają na zawsze), bomba wybuchnie. Następnie on się zregeneruje(w końcu jest edo...) i wróci.
Ale opcja z Kakashim jest całkiem dobra. Myślałem też, że Kakashi użyje Kamui na całym Juubito i jakoś zniszczy mu sharingana przez co ten nie da rady wrócić z innego wymiaru, a samemu popełni samobójstwo w stylu Deidary(żeby Juubito nie odzyskał jego oka) i będzie koniec naszego w chuj przekokszonego gościa jak i samego Kakashiego. Lecz jest to raczej bardzo nieprawdopodobne i niewykonalne...
W ogóle to jest ciekawe jak w czasie wojny guwno-postacie dostają takie power-upy że to jest przesada. Taki Kakashi, który "pokonuje" Obito albo Sakura, która nagle z dupy potrafi przywołać ślimaka i te jej super tsunadowe jutsu.
No.. zdenerwowałem się i trochę rozpisałem. Sorry.
Co tu sie dzieje to ja nie mam pojecia, od razu zapanowal nad juubim, ciekawe kurwa bardzo xD
Rinnegan + sharingan + juubi, no no ciekawe co masashi zamierza,moze manga sie skonczy jednym wielkim rozpierdolem, zostanie tylko madara i obito, obito rozpierdoli madare i zrobi nowy swiat.
Tak apropo ciekawe co sie dzieje z Kabuto, wkoncu o nim dawno nie wspominaja
Nie no, akurat z powrotu Sakury ja się bardzo ucieszyłem, ta postać pojawia się o wiele za mało jak na jedną z głównych bohaterek. A te jej techniki to były do przewidzenia, przecież trenowała pod okiem tsunade jakieś 3 lata albo lepiej. Ale na dobrą sprawę to żałuję, że jej mało, pojawiła się na jakieś dwa chaptery i już jej nie ma, meh. A Obito jak widzimy to w sumie nigdy nic tak bardzo mocnego nie miał, jedynie ciężkie do pokonania kamui, ale to właśnie Kakashi ma jego oko więc nic dziwnego, że mógł z nim walczyć. Teraz jak jest juubim to już inna sprawa. Btw. Mizukage i ta laska o której mówisz, że jej mało w mandze, to ta sama osoba chyba xD
Ja po prostu liczę na to, że nie będzie tnj z Naruto po raz któryś, chciałbym by jakoś rozpieprzyli Obito (albo żeby zrobił to Madara) i żeby głównym przeciwnikiem stał się Orochimaru albo Madara. Po prostu mam już dość tych antagonistów którzy mieli smutne dzieciństwo i są tacy podobni do Naruto jak z Nagato czy Obito.
Przykre, że zaczęła się jako dobra manga a rozwinięto w coś takiego :c.
Mógłbym się do pewnego stopnia zgodzić, ale nie powiedziałbym, że jest to jakaś tragedia. Ja jestem świeżo po lekturze całości i jak dla mnie gołym okiem widać, że teraz jest gorzej niż na początku. IMO pierwsza część była świetna. Druga część też jest super tak mniej więcej do początku wojny moim zdaniem. Od tego momentu bardzo często się ciągnęło (mnóstwo nieistotnych walk podczas wojny) i było parę kiepskich pomysłów na przykład kompletnie tragiczne Izanagi i Izanami, nie wiem co Kishimoto sobie myślał tworząc coś takiego. Dwie techniki mające głupie efekty (zmienianie i zapętlanie przeznaczenia, naprawdę?), wprowadzone błędnie (na początku mówiono, że do Izanagi potrzebne są moce zarówno Uchiha i Senju, a przy walce Itachiego z Kabuto opisywane już w ten sposób, jakby każdy głupi Uchiha mógłby je używać) i użyte właściwie w dwóch walkach.
A no i jeszcze mi się przypomniało. Nauka przez klony. Nie wiem po co Kishimoto wprowadzał coś tak dobrego, ale jeśli już to wprowadził, to niech to Naruto wykorzysta do kuźwy nędzy, a nie tylko nauczył się Rasenshurikena i tyle.
kto mowil, ze do izanagi sa potrzebne moce uchiha i senju
Obito jak zabijał Konan.
Przecie naruto wykorzystal klony by znalezc sie na kazdym froncie walki. takze nie tylko shuriken, no i duzo podmianek robi, akurat klony ma opanowane perfekt
Ale nie trenował więcej używając klonów by przyspieszyć trening kilkaset razy. Pewnie Kishimoto domyślił się, że to jest zbyt mocne xd
Ehh.. oglądam Sobie teraz Anime i kreska to dno, a animator, który robił ten odcinek chyba na prawdę ma gdzieś "szczegóły":
Przed tym, jak Oodama Rasengan zostaje użyta przy pomocy techniki Tsuchikage, tj tej kamiennej nogi, ma on Rinnengan, jak patrzy na Naruto lecącego z kulą. Potem ? Potem już normalnie Sharinngan w wersji MS przy aktywacji Susanoo i dopiero jak ma dostać Rasenganem zmieszanego z chakrą wiatru, to uaktywnia się mu Rinnengan tak, że on O TYM WIE. Chociaż mimo tego, to..
Akcja żywsza, ciekawsza, aniżeli w Mandze, jeśli mimo kreski tak dalej będzie, to jakoś "przeżyję" niekompetencje i postaram się nie zwracać uwagi hahahah xD
No, ja usłyszałem o tym odcinku i nawet sobie obejrzałem (pomimo rzucenia anime przy wczesnych odcinkach) i naprawdę robi wrażenie. Czuć tą potęgę madary, to przerażenie w oczach ludzi i generalnie chaos, uczucie, że naprawdę zrobiło się źle. A w mandze? Zdecydowanie mniejsze wrażenie wywiera. Aż nabrałem ochoty na obejrzenie całego shippuudena, ale jak widzę ile fillerów jest... Nie wiem czy warto.
Będę mieć beke jak zakończą wątek z Obito tym jak ktoś tam napisał z motywem szaman kinga, nagle naruciak dostanie power up od wszystkich shinobi i jebnie jakiś super mega omper wtf rasengan(wszyscy mają po 50 justsu, naruciak ma 50 odmian rasenganów, beka)
przeczytalem szaman king i nostalglem ;3
pamietam jak zawsze byly spory, jak chcialem ogladac szaman kinga, bo dawali go jakos o 20, a wtedy jeszcze wszyscy w rodzinie ogladali telewizje
Jestem strasznie ciekawy jak naprwade się skończył szaman king i co się stało z tym zachiem/zaciem/whateva naprawde, bo pamiętam, że potem jak go rozjebał to pod koniec odcinka wstaje, aż obczaje to.
@ZICK!
w sumie chyba sobie obejrze szaman kinga z jetixowskim dubbingiem : D
to byly czasy ; d
Zeke jest tylko w angielskiej (i tłumaczonych z angielskiego) wersjach anime. W mandze i japońskim anime nazywa się Hao. A manga inaczej się kończy i jest dłuższa. W mandze też nie ma wielu postaci, między innymi tej grupy dziewczynek.
Mam takie pytanie - jak tak wielu tu fanów Shaman Kinga ( którego w sumie obejrzałem całego jako Anime na kablówce ^^ ), to może zamiast offtopa tutaj, zróbcie nowy temat ?
Coś a'la o dawnych Anime, bo chyba tworzyć temat dla czegoś, co się skończyło, to jednak sensu nie ma ;D
Jest gdzieś zbiór odcinków, gdzie pominięte są filery/pół filery lub są ładnie oznaczone, że to filery <coś a'la - NIE OGLĄDAJ, BO NUDA> ? hahaha xd
No z tym, to się akurat zgodzę. Najlepszy odcinek od czasu walki z Painem. Teraz jak będzie walka z 5 Kage, to jeśli tego nie zjebią.. to Anime będzie wymiatać.
Chociaż uciecha może być chwilowa, bo pewnie po zaplanowanych odcinkach do końca wakacji znowu będą Filery.. <obym się mylił>
Ale chyba ocena danego Anime nie może być podwyższana, bo.. inne są gorsze.
Np. Repra Polski jest niezła, bo jakaś Andora jest słaba ? Nie tak to działa :P
Ale nie można też wymagać poziomu wyższego niż wszystkie inne anime, bo jeśli mało jest lepszych to można powiedzieć, że jest dobrze xd.
Swoją drogą oglądałem kiedyś te odcinki anime z walki Paina i było super poza tymi dodanymi momentami (przedłużyli fragment walki w którym Naruto ma 6 ogonów). Bo tam animacja jest tragiczna. Pain ma zawsze jakąś wykrzywioną mordę.
przeciez przynajmniej pare odcinkow podczas walki z painem bylo tak slabych, ze az wstyd mi o tym teraz myslec
hipotermia, http://naruto.wbijam.pl/naruto_shippuuden.html
Jezu, ja już chcę żeby cała ta wojna i walka z juubim się skończyła. Od jakichś 180 odcinków są non stop walki z drobnymi przerwami na gadanie/wspomnienia, już mnie to nudzi
Przecież stricte walka paina z naruto była sama w sobie okej, ale kreska była tak totalnie słaba jakby ją przedszkolak rysował.
no nie chodzi mi o fabule, tylko o kreske
jak sobie przypominam niektore fragmenty to ogarnia mnie zenada
Wszystko to mówicie o anime rozumiem? To mogę się zgodzić, że w niektórych walkach jest tragedia, właśnie naruto pain albo naruto sasuke w VotE..Ale też nie zawsze jest tak źle.
Jak juz macie ogladac shaman kinga, to ogladajcie sobie Japonska wersje, bo to co polska prezentuje to sie w chuj rozni.
z ciekawosci ogladnalem ostatni odcinek anime ktory tak chwalicie.
Zajebisty, szkoda tylko ze postac madary tak chujowo zarysowana, ale ogolnie walka madary vs randomy wygladala mistrzowsko. Czuc moc, widac roznice.
Szkoda ze mandze go tak jakos dziwnie zeszmacili.
Fakt, że ten moment był fajniejszy w anime, ale w mandze teraz też ciekawie się dzieje. Madara taki wyluzowany, obok szalejącego Juubiego on sobie siada po turecku i czeka na Hashiramę, pokazując, że ma sytuację pod kontrolą, a to świadczy o sile.
Jaki stomp randomów w anime, epic :DDD
Ciekawe co planuje Madara. No i fajny combo atak, ale na Obito to i tak pewnie nie zrobi żadnego wrażenia ;d
Kolejny zapychacz, zapychacz, zapychacz.
Niby coś się dzieje, a jednak nic do przodu nie rusza.
Jedyne, co mnie cieszy to to, że Tobirama wreszcie pokazuje coś ze Swoich umiejętności, świetny zaplanowany atak.