Pamiętamy, ale mimo wszystko ten pairing Naru Saku zawsze wydawał mi się trochę naturalniejszy niż Naruto-Hinata. Naruto kocha Sakurę, ona z czasem chyba też go zaczęła kochać , + były te sceny np. z Minato albo np. to że była podobna do Kushiny ;d
Z drugiej strony takie Naru-Hina to zawsze wydawało im się raczej jednostronne, Naruto chyba nigdy tak nie myślał o Hinacie wcześniej ;d
Aczkolwiek NaruHina też jest spoko, bardziej niż brak NaruSaku nie podoba mi się SasuSaku bo to jest po prostu komedia że typek ją przez 698 odcinków zlewa, obraża, mówi że nie kocha itp a potem nagle magia i są razem x-D
Zakładki