Temat: Medivia Medivia Legacy [7.4]. Oldschool pełną gębą!

No nieźle że mówisz do mnie małolat xD. Nie chodzi o jedno battle, ludzie wiedzą jak się Independents wcześniej zachowywało (o Deathmarach nie można za dużo powiedzieć), po 2 widać było lekką padakę. Tu nie chodzi o skilla pvp ale zorganizowanie się.

Z resztą z tego co chyba widziałem to już brazole pytają się Damodredów o udział w wojnie po ich stronie, chyba chcą się zemścić za nękanie ich botów i dedy na Necromantice.

Ale ja bym pewnie nie pierdolil gdybym nie czytal postow szlagi, konstatego, hermiona, robsika na forum. A ze byli wielkageba (big mouth z angielskiego) a teraz pokazuja ze potrafia jedynie pierdolic to i ja sobie popierdole, od tego jest forum tyle ze ja nie obwieszczam wszystkim do okola czyniw ktorych pozniej nie jestem wstanie wykonac. A skreslac, to ja osobiscie ich skreslalem jeszcze przed ta wojna. Damodredzi to team, inde to zlepek polakow. Jakby przyszlo sie zostawic jedna osobe do mwallowania a reszta gubi pzta, damodredzi w 10 sekund by mieli osobe a polacy 10 minut by debatowali ze jeden nie chce pasc bo sword spadnie, drugiemu duzo expa, trzeciemu mlvl. I nie pierdol ze nie, bo bylem zarowno i z damodredami i z indepedence/immortalsami przeciwko damodredom

no w koncu posty w torgu wygladaja jak na torga przystalo

Przecież te wojny na legacy to jest jakaś smiechawa, miliony KK i run nastukane, a tam 3h biegania po statkach i 4minuty bitki. Nie mam pojęcia kto w inde~ mógłby prowadzić akcje, a jak gdyby coś to ludzie wracaliby 40min z respa, nie wylogują się na statkach, bo lepiej expic, bez osoby prawdzacej nikt nie wyjdzie z jaka kolwiek inicjatywa akcji, robienie fragow nie jest ciężkie ale to nie są ludzie do bicia poza kilkoma oczywiście graczami i nie ma nawet co tu dealowac. Nie wiem jak te deathmary, bo nie śledzę sytuacji ale mimo wszystko na akcjach zawsze była samowolka, a ludzie panikowali.