Temat: Pokemon GO

no to jest farfetch'd i poza azją można go tylko z jajca wykluć, nie da się złapać

W Krakowie albo we Wrocku jakieś wieksze respy eve ?

Ja już mam dwa eve złapane w uk

Ale ja nie mam znajomych w uk tylko w Krakowie i Wrocku ale ktoś w temacie pisał że ma miejsce gdzie respią się co 5 minut i to było chyba gdzieś we Wrocławiu.

Przypominam to alfa 0.2cośtam

Stoję sobie obok gyma, jest tam jakiś pokemon powiedzmy 300CP, podbijam swoim którym mam 1500CP i zaczynamy walkę. Mój pokemon miga jak stroboskop, pokazuje się pokemon przeciwnika i zanim na niego nacisnę pojawia mi się komunikat, że przeciwnik wygrał. O chuj tutaj chodzi? Torgu, ratuj...

prawda jest taka, ze popularnosc gry i poczatkowe napalenie maskuje to, ze ta gra tak na prawde to gówno.

Tez sie jaralem dwa dni ale odinstalowalem i na chłodno moge powiedziec, ze nie warto pajacowac z telefonem dla tych pokemonów:


Gra niedopracowana, nonstop problemy z logowaniem
miliard boterow, za darmo mozna bota znalezc, to juz sam w sobie powod do olania gry. W dodatku bezkarnie to mozna robic.
Tryb walki (gymy same na tą chwile swoja droga, ktore sa zrobione chujowo) jest beznadziejny, klikanie na ekran jak kretyn bez sensu
uboga w opcje gra
to zbieranie chyba jedyna fajna sprawa, ale znow problem z tym ze juz nie o zbieranie chodzi bo jak potworek malo cp to do niczego sie nie nadaje jaki rzadki by nie byl. W dodatku w innych krajach respi sie tego biliard razy wiecej i biliard rzadszych (proponuje ogarnac pokevision)

Uboga, niedopracowana gra ktora zyje tylko z popularnosci, ktora swoja droga sie skonczy bo to shit. O boterach ktorzy zabili gre nie wspominam to go gwozdz do trumny