Ja jak zawsze ostatnio zaczynam grać dopiero w niedziele wieczorem, bo nie mam weny do tej gry. Zacząłem z 9-1, potem 3 przegrane z rzędu, atm 10-4. Myślałem nad napierdalaniem do golda 1, ale tylko 1 przeciwnik rq + 1 mój rq, do tego z 4 dogrywki + w chuj wnerwiony jestem, bo niektóre gry były tak dziwne i ciężkie, gdzie normalnie takich przeciwników miesiąc temu bym pyknął bez problemu, ale ostatnio nic mi nie idzie, że i tak bym tego golda 1 znów nie wbił, gdzie z miesiąc temu ocierałem się o elite :/. Próbuje różnych formacji, ale wychodzi na to, że znów wrócę do 4-2-3-1.
Również zrobiłem Teveza i wygrał mi kilka gierek strzelając w dogrywkach, także nie żałuje.
14-5, gold 3 wystarczy, prawie na taki skład przejebałem :
https://imgur.com/a/jCQaFKn
Zakładki