Temat: Pokexgames Pokemony Online - little talks [nowy temat]

Maskot znowu błysnął :) jak zespół R zresztą.

Jak widac ludzie maja rozne wartosci, ktore zapewne nie wziely sie znikad.
Wszystko jest kwestia tego jak wychowali nas rodzice i jakie wartosci probowali nam przekazac.
Patrzac na posty yugona i reszty tych "ludzi" mozna wywnioskowac w jakich warunkach sie wychowywali.
[POLECAM]patologia[/POLECAM]

1.Przypomnijmy sobie akcję sławnego gracza pxg i jego Shiny Marowaka. Pamięta ktoś może jak był on wyzywany od złodzieji itp a zrobił dobry trade wykorzystując niewiedze rodaka?
Myślę ,że tutaj sprawę rozwiązałem ;)
2. Kradzież osób ja dzielę na kilka punktów:
-Dobra kradzież- okradnięcie innego złodzieja, który pierw okradł kogoś innego. Czyli w moim wypadku 3/4 moich kradzieży (Wesper,Definitely not Malfi,Dalmar, etc itd)
-Zła kradzież-wykorzystanie zaufania innego osobnika w celu zabrania jego jakże zacnych przedmiotów.

I jak już mamy prowadzić konwersację może zachowamy netykiete, bo nie wiem czy do każdego napotkanego na ulicy osobnika gatunku ssaka z rodziny człowiekowatych wyzywacie ;)


Po twoich postach Panie Yogurt też możemy sporo wywnioskować jak zostałeś wychowany, więc też zostawiam okejke.

Nope, mam na to wyjebane ^^, bo i tak jak chce sprzedać to wystawiam najtaniej na allegro i to robię, a akurat nikogo nie okradłem za real cash mój drogi kumplu z Onyx:)
Poza tym wskazałem ,że ojebałem 1/4 normalnie w poście u góry

1 to ze ktos jest zjebeny i przez przypadek wpadnie w posiadanie czegos cennego, nie zna sie na cenach i nie wie ile to moze byc warte, a mimo to sprzedaje to jak uslyszy "dwa ka ka" i potem puacze ze zostal "okradziony XD" jest zwyczajnie niedojebany, jak masz mozg i wiesz ze cos moze byc warte, to sprawdzasz ile to moze byc warte a nie sprzedajesz to za pierwsza lepsza oferte
2 to chujowy jestes ze dzielisz to na kilka punktow bo kradziez to kradziez obojetnie czy okradniesz zlodzieja czy uczciwego czlowieka jezeli okradles to jestes ZLODZIEJEM i chuj ci w dupe

3 co do tej twojej netykiety to nie mierz wszystkich ludzi swoja miara bo JA NIGDY nikogo nie okradlem (nie liczy sie jak 8lat temu jakis br wyjebal jynxa na ziemie i zaczal sie ze mna grac w fast handa[przegral] bo ja tego mu nie wyciagnalem z plecaka/depo/domku, nie wjebalem mu sie na konto ani nie pozyczylem nie oddajac, typ wykurwil na ziemie po czym podnioslem to z ziemi.) i obstawiam ze wiekszosc napotkanych przez ciebie na ulicy ssakow z rodziny czlowiekowatych rowniez nic nikomu nigdy nie ukradlo, nie wszyscy maja taka spierdolona mentalnosc(patrz pierwsze zdanie punktu 3)