Temat: League of Legends Ile straciłeś życia na Lol'u

ciekawostka: nie uwględnia to pierwszych 2(?) sezonów wcale

rmckay : You've spent about 3339 hours on League of Legends which means 139 days of your life.
You're 21.925th on eune servers and 213.609th in the world.

Na innych kontach pewnie koło 100. Gram od sierpnia sezonu 4.

You've spent about 2383 hours on League of Legends which means 99 days of your life.

biorac pod uwage to

Załącznik 349201
(~4700h)
z dwóch kont

a to z jednego z nich
You've spent about 3239 hours on League of Legends which means 135 days of your life.

to by wyszło jakies 6k godzin :/
tyle czasu zmarnowanego na tyle godzin raka

wlasnie ze jest
Kiedys dobrze funkcjonował

Created: May 20 2004, 11:10:27 CEST
dużo tego będzie xD
Ale w tibi czy w lolu to ciężko porównać powiedzieć prawdziwy czas gry do da się bocić afkować sharować konta xD

Zawsze chciałem to sprawdzić :D.
4,4k na mainie... czyli w sumie z 5k godzin bedzie :/.

Popierdolona sprawa... Uwzględniając fakt, że popularnie przyjmuje się spędzenie 10k godzin nad danym zagadnieniem "gwarantuje" Ci wirtuozerskie opanowanie tego rzemiosła / masterstwo w tej dziedzinie... Eh... A tu jebane pixele(troche bardziej wygładzone niż tibijskie) się ultowało tyle czasu :/. Ale nic... lol to lekcja życia, droga samotnego wilka, kerowania nubów, panowania nad emocjami... samo życie...

194 dni a gram od 3 sezonu :o

You've spent 0 hours on League of Legends which means 0 days of your life.
You're last in the world.

You've spent about 2291 hours on League of Legends which means 95 days of your life.
You're 0th on eune servers and 832.551th in the world.

Strona nie działa?? jest jakaś inna?

You've spent about 1.512 hours on League of Legends which means 63 days of your life.
You're disabled on eune servers and disabled in the world.

gralem duzo w s2 i s3, s4 i s5 w ogole, wrocilem na s6 ;p

GetInThere : You've spent about 1.193 hours on League of Legends which means 50 days of your life.
You're disabled on euw servers and disabled in the world

nie tak zle