Konstanty napisał
Ma ktoś jakiegoś unlucky championa ?
Pantheon - wcześniej nie dość, że grałem jak pajac bez rąk, to jeszcze cały mój team feedował i nawet do 20 minuty nie wytrwaliśmy, ostatnio w każdej grze Pantheonem mam afka w drużynie; Lulu - nieważne na jakiej linii, nie raz rozgrywałem fajną partię, wygrywałem linię, ~5 killi, dobra farma, wynik jakieś 30-5; Cho'gath - zanim zdążę cokolwiek zjeść ultem co najmniej jedna osoba ragequit; no i ostatnio Rek'sai - eleganckie ganki w early, każda linia wygrywa dzięki mnie a potem każdy dostaje raka rąk i throwy.
Przeciwnością tego był kiedyś dla mnie Graves - siedzę na bocie 20 minut, mam jakieś 1/0/0 podczas gdy mój team właśnie tłucze Nexusa ;d
Zakładki