Wyjasnijmy sobie cos. Tak zajebalem chara dla jakiegos ciapatego cwoka, niestety oddalem go po tygodniu czy ilus tam dniach w stanie NIETKNIETYM. Zrobilem to tylko i wylacznie dlatego, ze sprzedaliscie ekipe w rece tejzow i innych szwedzko ciapackich pomiotow, ekipe, ktorej bylem jednym z zlozycieli. Jak powstalo Ambush, to ja zalozylem gildie, ja ogarnalem tsa i wszystkich tam wrzucilem, ja + inni werbowalem nowych ludzi (w tym Ciebie Siwy) w 90% ogarnialem Wam akcje, srakcje i frakcje, wszystko bylo cacy. Po 5 latach slysze od Kwasa, ze ja frajer, sprzedawca i do ambush to on mnie zwerbowal. Chuj, ze gdyby nie moja, Przema, Radzia + paru delikwentow inicjatywa i zawziecie w utrzymaniu tej ekipy(bylismy nolife'y) w kupie, to gowno by z tego bylo, a nie team.
Pomijajac. Tak, sprzedawalem chary przed wojnami(w ktore wplataliscie Ambush, w ktorych Ambush bylo pionkami, wysmiewanymi m.in przez Nyske) ale to tak po prostu wychodzilo. Robilem sobie jakies tam plany w realnym zyciu i po raz X rzucalem tibie, bo mnie wkurwiala. Simply just z tego powodu. Czy ja bylem graczem, ktory kiedykolwiek migal sie od walki ? XD Do mnie talkinng? rly?
Przez te ostatnie kilka lat nie gralem regularnie, ale wracalem raz na pol roku do gry. Nigdy nie uznawalem innej ekipy, zawsze wchodzilem na WASZEGO Tsa, zawsze obstawalem za WAMI, nigdy nie kumalem sie z inna ekipa. Pomimo faktu, ze to juz nawet nie byl cien starej ekipy i tak trzymalem z Wami z sentymentu. Gadalem z wieloma z Was niejednokrotnie, m.in z Kamilem aka kwas cytrynowy, ktory zarzekal sie, ze wierzy mi, ze nie ojebalem tej postaci.
Postaci, ktora mnie nie interesowala bo raz - sprzedalem ja (odzyskalem na chwile), ale sprzedalem i mialem w dupie, chcialem tylko utrzec noska. Tell me boys, po co mialbym okradac chara, ktory mnie nie interesowal, a co dopiero garsc jakichs smiesznych kurwa itemow, ktore zreszta zapewne byly gowno warte.
Passy podalem na waszym formku na facebooku, passy pierwszy przejal Wasz wspanialy ciaplider Taze, doslownie po 4 minutach po poscie, kazdy z Was o tym wie. Chara chyba nawet nie logowalem po przejeciu.
Mimo to, po latach slysze, ze jestem falszywcem i zlodziejem XD Ponad 5 lat friendshipu, za slowo ciapaka, ktory zreszta Was oszczal i po prostu chcial sie pobawic w wojenke Waszym kosztem. Moze i sie to udalo, ale fakt jest faktem.
Tydzien temu bylismy kumplami, Kwasu kibicowal "bijta brazoli ale fajnie", "kumplu", "miszczu" i inne tentegesy, po tym, jak Nysa krzykknal, ze mu 3 bp hmm ukradli co slysze? Sprzedawco, kurwo, zlodzieju. (tak zwyzywalem po tym kwasa jak psa, bo na to zasluzyl. Zdania nie zmienie)
Nie wjezdzaj mi na ambicje Siwy, bo obstawiajac sie za ta chora sytuacja, pograzasz sie w czeluscie kwasowosci.
Pisz co chcesz, odwrociliscie sie ode mnie, oszczaliscie mnie i zwyzywaliscie, po kilku slowach smietnika, ktory Was szkalowal bite kilka miesiecy na poczatku spectrum. Pamietam to dobrze i mi nie wmawiajcie, ze tak nie bylo. Nysa jebal ambush rowno.
Bylem jedna i JEDYNA osoba w Teamie Zasadzka(to te typy co bijo brazolov) ktory obastawal za Kwasem, bo mial ksywe "falszywiec". Nie chcialo mi sie wierzyc, ze te famy to prawda. Teraz wierze.
Tak, cool story, sorry, ale do kurwy nedzy - jak mozna zmienic swoja wlasna osobowosc ze wzgledu na gre? ?
Przepraszam, za wylewnosc. Taki ze mnie romantyk. Piszcie co chcecie i ja i Wy wiecie jaka jest prawda, a zalosna propaganda nie nagnie rzeczywistosci. Bez pozdrowien, over.
PS. Koniec lidowania, juz ja Wam pokaze ambuszke.
Zakładki