Wjeżdżam pierwszy raz duo w tym sezonie. Pierwszy raz ktoś płacze, że zabrali mu linie i idzie serious trolla. Pickuje blitz revive, tp i robi szybciutko 0/10 na botlejnie. Każdy ma to w dupie i gra na swoje (swoją drogą przejebywałem trejdy mundo vs shen). 10 minuta enemy tristana 8/0/0. Niby szybka przegrana...
...Blitzowi znudziło się chyba zdychać i zaczął cokolwiek grać. W międzyczasie wpadły jakieś kille na tristanie dla naszego luciana i zaczął się snowballować. W tym samym momencie nie mam kurwa pojęcia jak nasz teemo mid robi x/0. Zaczyna się jechanka, wygrywamy w sumie 4v6. Enemy takie gówno, że pomimo tak rażącej przewagi i tristany, która skończyła 17/10/11 przejebali grę.
Teemo kończy 15/0/9.
[SURYKATKA][/SURYKATKA]
Normalnie bym się cieszył z farta, ale gniję z cweli, których pomimo, że prosiliśmy aby chociaż starali się grać fair i olać tego blitza to ganiali go po mapie jak mięso. Prawdopodobnie dlatego przegrali, jak latali za fragiem wartym 50g.
Czuję dobrze.
Zakładki