Beta kończy się już jutro. Odczucia mam mieszane. Z jednej strony to kawał dobrego RPG w (całkowicie przebudowanym niestety) uniwersum TES. Z drugiej strony to wszystko już było, a miejscami można poczuć się jakbyśmy grali w Rift online (Graficznie bardzo podobnie, a i te szczeliny na niebie są baaardzo podobne do riftów). ESO ma mieć premierę już za miesiąc, a na dzień dzisiejszy, wersja gry z bety jest totalnie dziurawa. Bugów jest wiele, zdecydowanie zbyt wiele jak na tak późny etap produkcji. Już nie mówię o zbugowanych Questach, ale miejsc w których można utknąć, czy mobów, które zastygają w bez ruchu jest po prostu bardzo dużo. Przeszkadzają mi trochę te ułatwienia. Lutnie, Flety, Bębny i inne tego typu rzeczy wyciągamy z kieszeni odpowiednią komendą. Nie musimy ich nawet kupować. Wpisujesz komendę i grasz. W każdej chwili za drobną opłatę możemy przenieść do dowolnego odkrytego przez nas "Punktu kontrolnego" co jest dość chore bo na takie teleportacje nie ma żadnego CD. Jeszcze rozumiem jakbyśmy musieli podjechać do któregoś z kamieni kontrolnych, aby się przenieść. Tutaj natomiast po prostu otwieramy mapę i wybieramy punkt.
Skille są bardzo bezpłciowe. Łącznie jednocześnie możemy mieć przypisane 5 skilli + Ulti co już mówi samo za siebie. W ESO to nic dziwnego, że grając tankiem (miecz + tarcza) przywołujemy sobie włócznię, czy wyciągamy za przeproszeniem z dupy kuszę i strzelamy we wroga. Umiejętności są również bardzo nudne, bo choć możemy je ulepszać dodając im nowe właściwości to i tak pierwszy skill z "drzewka umiejętności" zostanie z nami do endgame. Czy kupować grę czy nie, każdy musi sobie odpowiedzieć samemu. Osobiście nie jestem pewny, czy kupię ESO na pc, natomiast jest bardzo prawdopodobne, że kupię tę grę na konsolę. Na koniec trochę zrzutów ekranu, aby pokazać tym bez dostępu do bety jak to mniej więcej wygląda. Specjalnie zostawiłem UI, aby pokazać jak gra faktycznie wygląda.
Zakładki