kurwa biore elise na jungle, gankuje topa, mida, zgarniamy kille, robimy we 2 z midderem 1st draga, 2giego kradne solo, enemy xin merce + golem, a nasz botlane... jinx + malphite... premade... wbijamy z kayle zgankowac bo samemu tam isc to samobójstwo, walczymy 2v2, bierzemy killa, jinx missuje W, E i R. Nie dostaje jebanej asysty nawet. Chuj ze ezreal jest w kokonie i zaraz potem ma slowa od kayle, jinx i tak nie trafi z niczego, nawet nie uzyje autoattacku, a malphite zamiast robic engage jak wchodzimy na gank to na koniec rzuca jebane Q zeby prawie podpierdolic fraga kayle... teamfighty pozniej nie lepsze, enemy stoja w 5 jak jakies boty ze kayle z E chyba wszystkich na raz moze bic, ale co z tego jak nasz malphite zamiast zrobic engage w caly enemy team to trzyma ulti caly teamfight i na koniec uzyje Rki zeby nieudolnie uciec w strone bazy (nie pomyslal nawet zeby ominac ulti eza ktore i tak go trafilo i zabilo...)
Zakładki