Nigdzie nie pisałem, że dane decki osiągały jakieś wybitnie dobre wyniki, pisałem, że były grywalne, czyli dało się nimi wygrać co jakiś czas na decki tier 1 (oczywiście, że były gorsze i częściej na nimi dostawałeś w tyłek, dlatego to był decki tier 2, a nie 1), teraz jak nie zatechujesz się na Blooda to nie wygrasz (z dupy nie wzięło się 79% winratio na niektóre decki). Smok nie miał dobrej legendy porównywalnej z Echtarem? Pragnę się nie zgodzić zważając, że miał również Sybil, czyli legenda za 5 many z base statami, rampem i leczeniem co ture (czyli trzeba ją zabić, a nie zostawiać na polu bitwy, teraz polecam sobie porównać to z cerbem, który dotąd uchodził za mocną legendę za 5 many) i Ouroborosa, czyli celowane 3dmg, resp i leczenie (na T2 jeśli chodzi o legendy to poza Echtarem on wszystko dupą wciągał, nawet rzuconego Bahamuta jeśli miałeś dostępną ewolucję), już pomijam fakt, że miał 10 turę w twojej 6 i mógł rzucać co chce łącznie z grimnirem skoro już tak piszesz o wciskaniu minionów (dlatego tak długo wytrzymał jako tier 1 deck nawet po nerfach, bo kiedy agro shadow mocno dostał po dupie nerfem catacomba nie dało się go już łatwo prześcignąć w tempie). Prince po nerfie i granie po curve to tak trochę nie idzie w parze (nie bez powodu playrate agro w wyższych rangach tak spadło po nerfie tej jednej karty), w midrangu miał dobry użytek, ale już nie udawajmy, że to był must have na 4 turę (już lepsza w większości sytuacji przy midrange była orthus wtedy, bo uderzała po stole za 2), cerb też nie była must have wygrywającym gre w 5 turze (oczywiście, że jak ją miałeś to rzucałeś w 5 turze, ale bez przesady z tą użytecznością, bo to było zwykłe 3/3 z szansą na 4 dmg, ale najwcześniej turę później, bądźmy poważni i nie traktujmy jej jak Sybil), lyira pod tempo się rzucało jak nie miałeś nic lepszego (z niej miałeś wyciągnąć value jak z leviego, a nie ją bezmyślnie rzucać w 2 jak masz do dyspozycji lesser mummy lub spartoi sierżanta). Totg nie był gorszy od Gadgetonu, jeśli już to mógł być na podobnym poziomie (miałeś kilka dobrych decków, ale tylko 3 były tier 1, bo mage akurat był zaliczany do tier 2 prawie zawsze przez cały msog, tak jak reszta decków typu tempo dragon czy mage i to samo miałeś w totg, czyli 3 decki - shadow, dragon i blood, a reszta tier 2, ale grywalna). Na shadowa mogłeś się zatechować hungering horde, themis i innymi aoe + Nep, a że grałeś combo forestem i miałeś na deck kontrolny pozytywne winratio, a na midrange negatywne to czego się ty spodziewałeś? (a to, że każdym deckiem w tym Heavenem lub mądrze grana Nep to nie uwierzę, chyba że mam brać na poważnie gadanie bóldupinków z 4chana, podpowiadam tylko, że statystyki winratio w totg brały pod uwagę całe klasy, a nie konkretne decki jak dopiero ostatnio wrzucono). W HS byś miał dokładnie to samo - przecież to zawsze jest papier, kamień, nożyce. Żeby nie było, że umniejszam Echtara to zdecydowanie była to jeszcze w tamtym miesiącu najpotężniejsza legenda w grze (zaliczana do tier 1 razem z Baha u Dragona na tej japońskiej stronce ze statystykami), ale bez przesady, odpowiednim deckiem dało się z nią wygrać, ale wtedy dostawałeś wpierdziel od innego archetypu (w tym przypadku Dragona) i karuzela raka kręciła się przez 3 miesiące (tak samo jak było w gadgetonie - grasz jade druidem na kontrolę to wygrasz, na agro to przegrasz i tak się to kręciło z 3 archetypami przez cały dodatek). Sytuacja wyglądała identycznie w obu przypadka i nie wiem co tu jest trudnego do uwierzenia (ale przyznam, porównywanie obecnej mety w SV do tej z msog było trochę niesmaczne, ale napisałem, że może i jest nawet gorsza, bo tylko jeden deck jest tier 1). Teraz sytuacja z curvem dopiero mocno się zmieniła, właśnie za sprawą Alicji i tego nie ukrywam (wyraźnie pisałem w czasie przeszłym), ale nawet teraz można sobie z tym poradzić levim, ale nie będę ukrywał, jest źle, na tyle, że neutrale są teraz enginem większości decków od tier 2 w górę, aż tak są dobre. Cygames nigdy chyba nie ukrywało, że ta gra ma być dla kogoś innego niż banda salarymanów wracających z pracy do domu pociągiem, ale też nie przesadzajmy z tymi płaczami, bo naprawdę źle zrobiło się dopiero teraz w tym miesiącu. Mag w HS nie ma wiele wspólnego z graniem po krzywej? A to dość ciekawe zważając, że zarówno gunther mage, jak i secret na nim bazują (secret musi grać pod krzywą wyciągarki sekretów, z minionami obniżającymi ich cenę do 0 + valetami i budowaniu tempa, a gunther sprowadza całą grę do kontroli, która umożliwi rzucenie Medivha w Alex w Pyro w Fireballa jednego po drugim), już pomijam clownfieste z glifami i bookami. Ostatni skillowy mage to był freez, gdzie jedyne co mogło ci przeszkodzić to zły draw uniemożliwiający złożenie comba (który i tak starano się minimalizować) i twoje własne decyzje.
Co do tego huntera to już pisałem w tym temacie dwa razy w przeciągu kilku miesięcy, że Blizzard usilnie próbuje zrobić z kontrolnego huntera następną wielką rzecz (tak jak było z kontrolnym bloodem w SV) i co dodatek daje mu wsparcie, ale ostatecznie wciąż tego niezbyt widzę - legenda 9/9 z automatycznym atakiem w turze przeciwnika za 7 many i legenda, która jednocześnie atakuje twarz i miniona nie zmieniły tego stanu rzeczy to removal 2 obrażeń po stole zmieni? No chyba, że ta umiejka z przywoływanie bestii da dużo (ma podobno przywoływać tylko potwory za 5 i mniej many), więc zobaczymy. Śmiałbym się i trochę raknął jednocześnie, gdyby faktycznie kontrolny hunter stał się mocną rzeczą, bo tyle dostawał wsparcia przez ostatnie dodatki, że nieźle trzeba byłoby się napłacić, żeby to wszystko nadrobić, jednak wątpię, że ten deck uda im się wypromować wystarczająco. Co do poważnego stylu przygód to chyba byłaby pierwsza taka w tej grze (liga i medivh były luzackie, góra była trochę poważniejsza, ale też komedii tam nie zabrakło, np. Ragnaros szepczący ci do ucha podczas walki z final bossem, a i podobnie jak w górze było w Naxxramas) i w sumie nie obraziłbym się, tym bardziej, że tutaj już mamy do czynienia z królem lichem. Co do tego ostatniego chodzi plota, że za pokonanie go każdą klasą coś się dostanie (obstawiam tył kart albo portret dla bohatera).
Zakładki