Temat: Roleplaying + OTS = tyle funu, że omg

Ja również polecam wam ten pomysł, bo rozwiąże wam to sporo skryptowych problemów jak i tego, że np farmer nie może nakur.. używać miecza. Jest naprawdę duża baza przedmiotow, warzyw, zajęć i samemu nie da się robić wszystkiego. Da się hodować i polować na różnorakie zwierzaki, przedmioty mają różną jakość i zależnie od tego są lepsze/gorsze. Duzo jest zalezne od statystyk a budujecie sami gdzie i co chcecie. Zebralibyscie sie więc i zaczeli powoli budować swoją wioske, szukać zwierząt, metalu pod ziemią(są różne rodzaje i z każdego robi się co innego), handlowali z innymi graczami a i płacić za serwer bysćie nie musieli.

Przykładowy ss umiejętności i atrybutów, skilli oraz "personal beliefs", które zależnie od ustawienia (która da się zmieniać co XX godzin bycia online o jeden punkt) zmieniaja nam rozgrywke. Typu szybsza regeneracja w nocy, wiecej zycia, wieksze obrazenia, wieksza szansa na uzyskanie metalu z rudy itd.

Miskov#
Ja nadal gram, pare dni trmu wrocilem po przerwie ale nie o tym temat. W razie pytan i rozwazan dotyczacych HNH sluze pomoca.

Bardzo fajna inicjatywa. Jednak moim zdaniem stworzenie skryptów wszystkich klas, ich rozwoju, możliwości itp. zajmie bardzo bardzo dużo czasu, i zanim skończymy to robić to ekipa się rozsypie.

Przedstawię może swój pomysł, który jest raczej prostszy do zrealizowanie.
Tłem fabularnym byłaby powolna zagłada świata ludzi. Kilkanaście lat wstecz miały miejsca jakieś wydarzenia, które spowodowały przebudzenie od dawna śpiących sił zła, a te zaczęły zaciekle atakować. Ze wspaniałego świata zostały zgliszcza i raptem kilka wielkich miast, które dalej są w stanie obronić się przed złem(a to dzięki starożytnej magii druidów, a to dzięki sile barbarzyńców itp).
Gracze pojawialiby się w różnych miastach i nie mogliby swobodnie podróżować między nimi. Najpierw musieliby pomóc utrzymać się swojemu miastu, a potem wyruszyliby na wyprawę aby odkryć co się wydarzyło i czy jest możliwe pokonanie zła.
Co myślicie?

Ty, to jest bardzo dobre, tylko pytanie, czy taki apokaliptyczny klimat da radę połączyć z grafikami tibijskimi.

Myślę, że się da ;d

Trzeba by było wprowadzić jeszcze więcej zmian, w większości sprite'ów, co zmniejszyłoby szanse powodzenia projektu.

chyba najłatwiejszym rozwiązaniem było by stworzenie jednej wokacji i oddzielnych skili na walkę, kowalstwo, rybołówstwo, szermierkę itd. Jeżeli chcesz być w czymś dobry to musisz się w danej dziedzinie rozwijać. Powiedzmy taki kowal od 30 skila w kowalstwie potrafił by już robić rycerskie zbroje ale materiały na nią były by rzadsze i trudniejsze do zdobycia co automatycznie podbijało by cenę danej zbroi. No i powiedzmy jakiś uber miecz można wykuć tylko z jakiejś rzadkiej rudy znajdującej się w miejscu którego nikt nie zna(tutaj może być ukryte powiedzmy trzeba wybudować most bądź wykopać gdzieś kopalnie) no i oczywiście posiadać odpowiednie umiejętności kowalskie. Tym sposobem nie opłacało by się szkolić wszystkim graczom w walce bo nie mieli by czym walczyć. Można jeszcze stworzyć odpowiednie gildie dla każdej klasy(umiejętności) które wspomagały by wzrost szybkości rozwoju odpowiedniego współczynnika. No i oczywiście jeżeli zostałeś kowalem to kowalstwo rośnie szybciej od pozostałych skili a reszta równomiernie(wolno) ale możesz nauczyć się władania mieczem w podstawowym stopniu. I pewna zależność że jeżeli wybrałeś jedną klasę to nie możesz już przepisać się do innej górnik zostaje górnikiem kowal kowalem wojownik wojownikiem itd. W ten sposób wyglądało by to mniej więcej tak kowal ma rozwinięte kowalstwo na 50 poziomie i walkę mieczem na 20 potrafi pokonać łatwe potwory czy tam obronić się przed jakimś pojedynczym orkiem i górnictwo na 20 poziomie co daje mu możliwość dostępu do podstawowych materiałów takich jak żelazo z których może wykuwać najtańsze żelazne zbroje. Czyli jest samowystarczalny ale kokosów nie zbije bez kooperacji z górnikiem który ma 50 poziom umiejętności górnictwa i może mu wykopać jakieś szkło na szklany pancerz :P

mogłem to dość niejasno naświetlić ;D