Myślę, że trochę też RIOT zachęca boostowaniem poprzez np. dawanie nagród na koniec sezonu. Wtedy zapotrzebowanie na boost jest wręcz OGROMNE. Do tego teraz też zwiększyło się zapotrzebowanie na boost bo ludzie wiedzą, że jak mu się wbije plat V to on z niego nie spadnie. Co ztego, że za 2 tyg będzie grał znowu z tymi samymi ludźmi czyli bronzami, skoro będzie w plat V i będzie fame, wsród znajomych itd. Kiedyś kupiłby boost z 1200 na 1700, to po miesiącu i tak by mu to elo spadło nawet jakby nie grał poprzez decay. Teraz tego nie ma przez co, więcej osób kupuje boosty. Druga sprawa, że coraz więcej osób w Polsce np. gra na takim poziomie, żeby bronze,silver, gold przechodzić prawie do zera, bo nie oszukujmy się przy obecnych stawkach dobremu niemcowi nie opłaca się zbytnio boostować kont, za słaby zarobek, ale dla Polaka jest to dobry hajs. Z czasem jest większa konkurencja, więc ceny maleją, bo każdy chce klientów - ceny maleją to klientów jest coraz więcej bo ktoś za 30$ by dywizji nie kupił ale za 15$ już tak, więc rynek się coraz bardziej rozrasta, w efekcie prowadząc do tego, że jest już dość spory procent boostowanych kont w całej społeczności i normalnych graczy może to denerwować ; d. Jednak nie zawsze jak ktoś gra bardzo słabo jest zboostowany. Wątpie żeby ludzi carrowali do Diamond I/II, a niekiedy tam grają takie gówna, że się w głowie nie mieści.
@Edit
Do tego wszystko jest tak głupio zbudowane, że polacy w większości nie posługują sie angielskim na takim poziomie żeby kogoś coachować, tzn. niby się da ale zależy czego klient wymaga, czy żeby spokojnie rozmawiać, czy za każdym razem domyślać się o co chodziło.
Dwa poziom competetive jest też tak zbudowany, że dla ludzi nawet którzy są w niskim challengerze z samej gry prawie nie ma pieniędzy, to jest trochę chore, że osoba która jest w top50 na serverze nie jest przez nikogo sponsorowana zazwyczaj. Droga od challengera do dużych pieniędzy na competetive jest BARDZO BARDZO BARDZO daleka. Ciężko dogonić tych którzy grają for living, bo oni nie mają wielu rzeczy na głowie, mieszkają sobie w practice houseach i moga trenowac cały dzień. Dlatego najłatwiej iść w boosting. Myślę, że jakbyście zapytali nervarien czy jeżeli płaciliby mu 1/2 tego co dostaje za boosting a grałby competetive codziennie i trenował z teamem, który by chciał coś osiągnąć to myślę, że wielu graczy chciałoby trenować. Problem polega na tym, że żeby właśnie mieć chociaż tą 1/2 co zarabia na boostingu trzeba prezentować prawie że topke...
Zakładki