Po przegraniu wczoraj 10 gier pod rząd, raz: nie był to chyba mój dzień na grę, ale cały czas myślałem po przegranej, że odrobię zaraz, a dwa: dużo trolli mi się trafiło, może to też była przyczyna mojej niechęci do gry. Dzisiaj postanowiłem, że czas się wziąć za siebie i wyjść ponad moją topkę czyli 1500. Gram na pozycji AP Carry, w tamtym sezonie orałem na bocie, ale jestem raczej przyzwyczajony, że na lanie muszę sam sobie radzić, a na bocie dużo zależy od supporta.
Mój profil na lolkingu:
http://www.lolking.net/summoner/eune/25122916#profile
Dzisiaj pierwsza gra, nie mam screena z tabelki, bo musiałem wyłączyć lola przez MU:

Kurde, no ciężka gra była, ale nie dałem rady nic zrobić jak mój ezreal miał 2/8 bodajże ;s
Zaraz po tym pocisnąłem Rengarem w jungli, chociaż nie najlepszy ze mnie jungler (to chyba jedyna pozycja, która mi nie idzie):

Wygraliśmy w sumie fartem, Panteon się najadł (TBC NERF PLEASE).
I potem następna gierka Evką:

Kocham tą postać, potrafię nią już na 4 lvlu zejść z linii (posiadając same butki trójki) i wspomóc bot lane o dwa kille dla ad albo dla siebie :)
Potem wracając na linię już sam biję przeciwnego ap.
I next:

Wygraliśmy tylko dlatego, że Lux dostała dc z 4 poziomem :)
Ten temat założyłem tylko dlatego żeby się motywować do dalszej gry.
Dzisiaj wieczorem jeszcze coś wrzucę.
Yo!
Zakładki