Temat: League of Legends ad carry

ad carry ze skokami (aka ez, corki (chociaż ten ma w pizdu duże cd), graves są lepsze na soloq, bo tam zakładasz, że bruiserzy nie mają mózgu i będą lecieć na ad carry przeciwnika który ma 0/10 zamiast bronić swojego 10/0 koga, na premade na poziomie to już nie robi takiej dużej różnicy, chociaż zawsze milej jest mieć ten skok, chociażby żeby uciec z przegranego teamfightu albo dogonić enemy, do pozycjonowania nie jest aż tak potrzebny
a czy malphite z kulką ori ultnie ciebie i za nim skoczy irelia to nie ma za bardzo znaczenia, czy jesteś kogiem, ashe, varusem, vayne czy tristaną, bo najprawdopodobniej bez pomocy teamu i tak padniesz
@up
cięzko to wykorzystać w teamfight'cie, po prostu nie da się przez 9 sekund nie obrywać nic dmg z range mfki (pomijam sytuacje, gdy jest 20 do 0 w 10 minucie)

nie wiem czemu zawsze miales jakas chore faze i uwazasz alistara za slabego supporta

alistar był i nadal jest świetnym supportem, dlaczego mialby niby byc slaby? Ma mega mocne cc i heala porownywalnego do heala sony

:o

ciężko alistarem jest robić lane pressence bo każdy wie, że jeśli chcesz wejść alistarem to musisz wchodzić na całego i dzięki temu jeśli nie wejdziesz na tym 2 lvlu to zostaniesz tak spoke'owany, że już później nie wejdziesz bo będziesz cały czas obity.
chcesz leczyć? no to fajnie bo własnie pushujesz całą linie. w dodatku jego headbutt ma teraz range mniejszy o 50 więc jeszcze większy ból.

na jakimś tam gówno elo fajnie można snowballować z taki gravesem czy tristaną, ale na większym elo poprostu Ci nie pozwolą na siebie wskoczyć.