GM odbanowując tego gościa stracił w moich oczach (ale również moich kolegów z którymi grałem na serwerze) cały respekt. Wychodzi na to że na serwerze nie ma miejsca dla normalnych graczy, tylko dla kolegów GMa. Ostra faworyzacja niektórych graczy zupełnie destabilizuje środowisko na serwerze (mówie tu o powrocie h lvl ms'a do wojny, co dało porządny boost przeciwnikom Nameless). Co za tym idzie, postawienie się przeciwko pupilkom GMa z góry skazane jest na porażkę. Widać są "równi" i "równiejsi" - podzieliłbym tutaj graczy na 3 grupy - free account, pacc i "pupile GM'a" - przy czym do ostatniej grupy dostać się możesz tylko w snach.
Pomysł na serwer był świetny, ale cały jego PR, promocja i faworyzowanie wybranych graczy przez GMów jest zniechęcające na tyle, że warto się zastanowić dwa razy przy tworzeniu postaci.
Od razu mówie - nie jestem członkiem żadnej gildii na serwerze i opisuje to co widzę z perspektywy zwykłego gracza. Wszystko co tutaj pisze to moje subiektywna opinia i jeżeli wam nie pasuje, trudno. Ci którzy nie uwierzą w moje słowa zapewne nie raz jeszcze przekonają się na swojej skórze kto miał rację w tej kwestii.
Chciałbym jeszcze przypomnieć sytuację z poprzedniej edycji, kiedy z opresji GM uratował swojego pupila teleportując go do innej lokacji.
Z tego co wiem serwer się opróżnia z powodu wojny, ale również i z powodu ciągle odchodzących jak to nazwał GM "noob playerów" którzy znudzili się i poszli. To prawda. ale dobry manager (tak, manager!) to osoba która stara się utrzymać swoje przedsięwzięcie w dobrej kondycji - a to, bez dostatecznej ilości graczy po prostu nie może wypalić. Chciało by się zacytować klasyka w wydaniu Tibianica: "to nie serwer tworzy ludzi, to ludzie tworzą serwer". Niestety ludzie odchodzą, a wraz z nim dobre imię Tibianica. Tak więc apel do GMa, o ile obchodzi go co tutaj się pisze - takimi decyzjami jak odbanowanie winnego, przyznającego się do winy bottera nie zyska sobie wielu zwierzchników a jedynie stworzy burzę dyskusji wokół tej sytuacji której rezultatem będzie uczucie niesprawiedliwości wśród innych graczy. Czy mordercę, który przyzna się do winy się uniewinnia? I co to za przywilej, by jedni mogli tłumaczyć swoją sytuację i prosić o łaskę a innym odbierać głos?
GM pewnie nie odpowie, za to odpowiedzieć możecie wy sami :)
pozdr
Zakładki