Fansworth napisał
tez kiedys nie wierzylem w ingerencje w gre WG, ale im dluzej gram tym bardziej jestem przekonany ze tak wlasnie jest.
Nie mam już linku do tego artykułu / patentów, ale WG opatentowało system matchmakingu oraz ingerencji w gre który stara się każdemu graczowi dać 50% winrate.
Zauwaz ze boty ktore stoja na respie nawet i nie wyjezdzaja z bazy maja wr zblizone do 50.
Strzały poza kółko, w ziemie, za zero "krytyczne" gdy pocisk ewidentnie uderzył w bok/weakspota etc przeciez sa w kazdej grze. Tak samo rolle damage'u - gdy masz przegrać bedzie ci losowało z dolnej półki obrazenia etc
Mozna ograć system, grajac w plutonach, najlepiej 3 osobowych dobrych graczy :) Jak gram ze znajomych to wieczorami mamy prawie zawsze 70% winratio
Też gram często plutony, ale nie zawsze plutonowi są, i wtedy się zaczynają schody ;c.
Dzisiejszy dzień był ch****, aż się dziwię, że 1900 WN8... To co się działo to jest po prostu porażka. a to ARL V39~ przebijający mnie pod kątem może 5-10 stopni, oczywiście za dmg z wyższej półki + podpalenie, a to odbiłem się działem 212 penetracji od ELC AMX, trafiając go w górną płytę... Po prostu porażka. Tutaj parę ssów, wszystkie mistrzowskie wykonane na MM -2, czyli walczyłem AMXem na V tierach, jako połowa ich teamu. Jeszcze jeden bonus, ale nie dam powtórki, bo aż wstyd co pisałem do polaka, gdy przez 4 minuty nie mógł zabić swoim KV-85 T29, która miała 20 hp... Taki bonus, że on miał 500~. Bot WN na poziomie 100 capował, przy około 60 jednak coś mu zaświtało, zjechał z capa i postanowił jechać na hilla, ale w połowie drogi odechciało mu się, i stanął na środku mapy. Myślałem, że mnie ch** strzeli, gdy 4 graczy nie mogło zabić jednego T29 z 20 hp... Niby grał na wieżę, ale ku***, KV-85 z 500 hp, oraz BDR który miał 386 hp nie wyjechali, tylko się 'kątowali' pod kątem 60 stopni, i strzelać nie potrafili...
Zakładki