imo od 0 fajnie pograc, najmilej wspominam wlasnie poczatki, gdy sie wszystko odkrywalo, kazda nowa lokacja, ktore swoja droga sa bardzo ladne dawala duzo radosci. no i wtedy byl jeszcze stary tryb inferno, ktory byl 100x bardziej wymagajacy i trzeba bylo sie mocno nameczyc zeby progresowac dalej.
gra sama w sobie jest fajna, ale jest dosc latwa i monotonna - 2 patche temu wrocilem do gry i jakos po tygodniu od startu laddera mialem juz 300 paragon i full seta dla monka lacznie z badzo dobrym ancient torchem i robilem t6 rifty w 2-3min.
troche smieszne jest to, ze postac o ktorej pisze zrobilem w tak krotkim czasie, a pierwszym monkiem gralem 10x dluzej i byl duzo slabszy...
grze brakuje jakiegos ciekawego rozwiazania jesli chodzi o late game, bo ogranicza sie praktycznie do biegania w kolko po tych samych lokacjach i zbierania itemow.
wraz ze wprowadzeniem greater riftow mialem nadzieje ze to ulegnie zmianie...dlaczego blizzard nie mogl zrobic bossow z jakimis ciekawymi skillami, tak, zeby pokonanie ich wymagalo taktyki, skilla, a nie dali im kilka bilionow hp i jedyne czego ptorzeba to wiecej dps...
na ten moment d3 to fajna gra do ktorej mozna sobie wrocic na 2-3 tyg po nowym patchu i pozniej odlozyc ja na pol roku
ps. tryb pvp juz normalnie dziala? czy dalej to jakas parodia
Zakładki