powiem wam, ze gram monkiem od premiery, na poczatku niesamowicie sie zajaralem, wszystko spoko az doszlismy do inferno i zobaczylem, ze DH trzyma sie dluzej i radzi sobie lepiej ode mnie (smoke screen i mega dmg). no, wtedy sie lekko wkurwilem, juz zaczalem troche expic DH, ale jakos z nudow poczytalem sobie forum blizza i buildy, no i znalazlem rozne ciekawe wskazowki, ktore zmienily znaczaco moje podejscie. raz - pierdole robienie monka na tanka, wole stawiac na dps, resisty i unik ze skillow i dexa. dwa - to jest inferno panowie, tak mialo byc. ludzie placza po tygodniu, ze nie daja sobie rady, ale przeciez blizzard zapowiedzial, ze ma byc trudno. DH i Wizz po nerfie bez kozackich itemow juz nie beda tak wesolo hasac.
ja wiem, ze w monku jest ogromny potencjal, ale do jego eksplozji potrzebny jest ogromny dmg i %as, life steal tez bylby bardzo pomocny, no i resisty tak po 400-500.
Zakładki