Hojasz napisał
up; W nowym dashbordzie jest idealnie tak samo jak w starym. Klikasz środkowy przycisk na padzie, i na maksa gałka/strzalka w lewo i będziesz mieć jako pierwsze ''aktualnie pobierane pliki''
Mam pytanie, co wybrać lepiej? Naruto Rise Of Ninja/Broken Bond czy lepiej Naruto z serii Ultimate storm?
To tak, porównam najważniejsze jak dla mnie rzeczy w obu tych grach.
1. Singiel:
RoN i BB: Singiel jest zrobiony naprawdę dobrze. Mamy otwarty świat, po którym można swobodnie podróżować, miasta tętnią życiem (pełno przechodniów na ulicach) i oprócz głównego wątku jest do wykonania trochę misji dodatkowych oraz różnych wyzwań, które bardzo dobrze wykorzystują możliwości tego otwartego świata (np: dostarczanie ramenu klientom pochowanym w całym mieście, gdzie nieraz potrzebujemy wspinać się po budynkach i zjeżdżać na inne po liniach wysokiego napięcia, żeby do nich się dostać). Do tego grę umila muzyka z anime (Ubisoft wykupił prawo do jej użycia), która jeszcze bardziej pozwala wczuć się w klimat gry.
UNS2: Singiel jest tragiczny, po prostu zrobiony na odwal się - byleby jakiś był. Wygląda jak żywcem wyjęty z jakiejś gry rodem z PS1, gdzie chodzimy tylko ściśle wyznaczonymi ścieżkami a kamera przedstawia tylko jeden kąt widzenia.
Zresztą sam zobacz:
06:47
Straszny krok w tył w porównaniu z US 1 na PS3, gdzie też mieliśmy otwarty świat podobnie jak w grach na X'a, który był co prawda znacznie gorzej zrobiony niż w RoN lub BB, ale dawało to chociaż jakieś poczucie eksploracji, a tutaj w US 2 mamy powrót do ery PlayStation 1.
Do tego muzyka nie jest na licencji, więc nie znajdziesz tam kawałków z anime, tylko zrobione przez twórców - jedne lepsze a drugie gorsze, nic szczególnego.
Multi:
RoN i BB: Z tego co wiem w BB mimo upływu lat wciąż trochę osób siedzi na Xbox Live, ale to raczej wymiatacze sami, więc musiałbyś poćwiczyć, żeby mieć jakieś szanse lub ewentualnie zostaje Ci gra na dwóch padach z kimś. ;) Oprócz tego sama walka w 2,5d szybko się nudzi, sam nie wiem czemu, zdecydowanie bardziej bawił mnie Tekken 5 i 6 od tego. Może dlatego, że liczba combosów jest dość uboga, ale przynajmniej fajnie są zrobione jutsu (lepiej niż w UNS, bo robienie ich daję frajdę i wymaga trochę umiejętności a nie wnerwia jak w UNS).
UNS 2: Jak dla mnie jest tutaj podobna sprawa jak z CoDem, gdzie singiel jest tylko dodatkiem a gra jest robiona pod multi. Walki są w pełnym 3d na dużych arenach, dzięki czemu mamy większą swobodę niż w RoN i BB oraz same walki trwają dłużej. Jak dla mnie tutaj walki dawały mi znacznie większą frajdę niż w RoN i BB, były znacznie bardziej dynamiczne, a także nie musisz być jakimś szczególnym wymiataczem, żeby wygrać, bo uniki są łatwe, zbyt łatwe. I to jest właśnie minus, bo jak opanujesz skoki w bok przez jakieś pierwsze 15 minut gry to shurikeny oraz duża część jutsu staje się bezużyteczna, bo nim cokolwiek do Ciebie doleci wystarczy zrobić skok w bok i tyle. Żeby kogoś trafić jakąś techniką zwykle musisz go wywrócić tak, żeby nie mógł przez chwilę odskakiwać. System celowania też jest bardzo słaby (a właściwie go nie ma) i często będziesz kończył uderzając w powietrze, co jeszcze bardziej utrudnia robienie technik (już znacznie lepszy system celowania jest w Akatsuki Rising na PSP, gdzie mimo walk w pełnym 3d dało się celownikiem zaznaczyć przeciwnika i miałeś pewność, że ciosy zawsze będą do niego docierać i tylko umiejętne ich blokowanie może je zatrzymać). Mimo jednak takich nieprzemyślanych błędów walki wciąż dawały mi niezłą zabawę. ;) Oprócz tego gra jest nowsza i pewnie więcej ludzi będzie na necie.
Grafika:
RoN i BB: Grafika otoczenia jest bardzo ładna i przyjemnie się to ogląda nawet dziś. Mimo upływu czasu otoczenie w singlu i areny są wciąż znacznie ładniejsze niż w serii UNS (ba, grałem teraz w demo Ultimate Generations, które wychodzi dopiero za miesiąc i otoczenie nadal jest znacznie gorsze niż w RoN i BB sprzed 4/5 lat). Niestety, kuleją trochę animacje postaci oraz one same wyglądają trochę jak z kartonu. ;/ Jednakże przy szybszej walce tego się nie zauważa a grafika aren, które są naprawdę klimatyczne i świetnie zrobione to nadrabia.
UNS2: Grafika otoczenia jest przeciętna, czasami wręcz brzydka co jest dość zabawne zważając na to, że dużo starsze gry jak RoN i BB mają je znacznie lepiej zrobione. Tutaj twórcy się niezbyt postarali, ale nadrobili to samymi modelami postaci, których ruchy mają dobrą animację i lepiej wyglądają niż w RoN i BB, bardziej jak wyciągnięte z anime.
Jeśli szukasz dobrego singla z otwartym, pięknym światem i lubisz tradycyjne bijatyki 2,5d to bierz Rise of Ninja i Broken Bond, natomiast jeśli masz z kim pograć na multi i wolisz swobodę w samej walce a nie interesuje Cię singiel to bierz Ultimate Ninja Storm 2. Jednak, w wypadku tego drugiego poczekałbym jeszcze miesiąc aż wyjdzie Ultimate Generations, które jest dokładnie na tym samym silniku co seria UNS, ale będzie miał więcej postaci, może lepszy singiel (oby) oraz znacznie więcej osób na multi (wiadomo).
Ja na Twoim miejscu kupiłbym wszystkie 3 gry i przechodził je po kolei jak idzie fabuła (najpierw RoN, później BB a na końcu UNS 2), ale jeśli nie masz kasy na wszystkie to poczekaj na UG albo kup tą, która bardziej Ci odpowiada.
Pozdro!
Zakładki