Dzisiaj dorwałem nowego assassin's creeda, ale odpaliłem go tylko dla kontrolnego testu czy gra na pewno doszła sprawna. Menu główne jest takie samo jak w brotherhood(co dość mnie zdziwiło. Żeby menu dosłownie kopiować z poprzedniej części...). Graficznie również nic się na pierwszy rzut oka nie zmieniło. Nowością jest aplikacja Uplay. Tym razem trzeba kupić kolekcjonerkę by móc korzystać z dodatkowych misji, broni i postaci, a nie jak w przypadku BH, wszystko było już na płytce (nawet w standardowej edycji). Technicznie wydaje się niczym nie różnić od poprzedniej odsłony, ale głębiej wypowiadać się będę mógł dopiero w piątek, gdyż nie ruszam assassyna, póki skyrima nie skończę.
@Taviik. Wybrałbym Skyrim. Mw3 niczym praktycznie nie różni się od poprzedniczek. Jak to ktoś trafnie skomentował w swojej recenzji "mw3 to po prostu mappack za 60$". Skyrim natomiast... cóż. Trochę ponad 50h gry, a wciąż nie ruszyłem praktycznie wątku głównego (wątek główny to jakieś 20h jak nie więcej). Jestem już praktycznie po wszystkich zadaniach pobocznych. Zostało mi ich kilka, ale w ciągu kolejnych 10 godzin powinienem już je ukończyć. Tak więc kupując TES zapewnisz sobie rozrywkę na ~80h ;d
Zakładki