Ciekawe. Też zacznę grać na ls-rp. Kiedyś byłem już wice prezydentem na Solair-rp. Fajnie się grało, ale serwer padł. Te czasy jak jeszcze jako pracownik ratusza siedziałem po 2h dziennie w jednym miejscu i wydawałem dowody i wizy ;d
Moja biografia:
Don Wayne napisał
Don urodził się w ciepłym miasteczku Solair. Ojciec był reżyserem, a matka aktorką. Dzięki bogatej rodzinie zawsze miał to co chciał. Zawsze najlepsza szkoła, osobisty trener w wieku 12lat, po prostu raj. Wszystko zmieniła jedna chwila. Na premierze nowego filmu ojca wybuchła bomba, zabijając w jednym momencie całą rodzinę. Don, wówczas trzynastolatek, został w domu i właśnie dzięki temu jest jeszcze między ludźmi. Po tragedii zaczęły wychodzić na jaw nieznane wcześniej chłopcu fakty. Okazało się, że ojciec jest potężnie zadłużony. Bank zabrał mu wszystko co zmusiło dziecko do przeniesienia się za miasto do swojej babci. Tam też uczęszczał przez trzy lata do szkoły publicznej w której był prymusem… Jedynie trzy lata, ponieważ po tym okresie jego babcia zmarła i musiał zostawić szkołę, żeby się utrzymać. W wieku szesnastu lat rozpoczął prace jako miastowy drwal i był w zawodzie przez kolejne dwa lata. W wieku osiemnastu lat poznał miłość życia. Christine Brown, córkę miejscowego burmistrza. Po dwóch miesiącach wspólnych spotkań postanowili się pobrać. Niestety złe fatum znowu postanowiło mu uprzykrzyć życie. Podczas rytualnego tak małżonka została postrzelona. Kula przebiła jej serce i trafiła jeszcze chłopaka w ramię, doszczętnie je krusząc. Tylko dzięki wytrwałości lekarzy udało obejść się bez amputacji. Poszkodowany jednak musiał porzucić swoją dotychczasową pracę.
W tej chwili nie miał nic. Był kalekom, nie miał rodziny, nie miał pracy. Dzięki swojej woli walki zaciągnął się do gangu. Szybko awansował w szeregach nowo poznanych znajomych i poznał tam swoją drugom miłość. Gdy dostał zadanie zabicia Sashy, bo tak miała na imię jego nowa miłość, zgłosił się na policje. Nie wszystko potoczyło się tak jak powinno i podczas policyjnej akcji na siedzibę gangu zginęli wszyscy jego członkowie, oprócz Don'a. Znowu nie miał nic. Został mu jednak łup z ostatniej akcji gangu, który sprzedał i żył za te pieniądze kolejne kilka lat. Jako dwudziestojednoletni postanowił przeznaczyć znaczną sumę na naukę. Skończył szkołę celująco, a tuz po niej rozpoczął studia informatyczne. W wieku dwudziestu-pięciu lat rozpoczął pracę w jednej z większych firm informatycznych w mieście, jednak pracował tam tylko dwa lata, ponieważ zaczął nadużywać pewnych substancji, dostępnych w pracy. Potem znajomy ze starej pracy polecił go na ochronę największego w mieście klubu nocnego. Podczas jednej z nocek był napad, w którym napastnikom udało się ogłuszyć Don'a, i obrabować klub. Kolejno pracował w barze, jednak podczas żonglowania alkoholami odezwał się stary uraz ramienia i Don upuścił spirytus na podpaloną na blacie świeczkę, od której to zajął się cały bar. Po tym wszystkim zniknął na miesiąc. Teraz szuka szczęścia w Los Santos i ma nadzieje, że tutaj w końcu fatum go opuści. I uda mu się w końcu do czegoś dojść.
@@ Założyłem już konto, ale pogram dopiero jak odbiorę swoje SA kumplowi, który ma grę już prawie od roku ;P
@@@ Pozdro. Moja biografia była dłuższa od np. Danciego(który sam napisał, że mu zaakceptowali), a dostałem odpowiedź, że za krótka.
@@@@ zmieniłem biografie na dłuższą.
Zakładki