Garść screenów sobie pozwolę wrzucić i trochę poprzynudzać opowieściami, bo rozwój gildii pełną gębą. Najpierw screen sprzed dwóch dni: trzeci boss na SC leży. Co prawda gildiowo już raz go ubili, ale mnie tam nie było, przedwczoraj po raz pierwszy do niego zawędrowałem
I coś z dzisiaj - zamarzyło nam się podbijać grobowiec siedmiu bohaterów. Mniej więcej po półtorej godzinie prób (podczas których zostaliśmy zresztą nieźle strollowani: równolegle z nami Destiny próbowało podboju insty i ginęliśmy mniej więcej w podobnym czasie; od kamienia wskrzeszeń do instancji jest szmat drogi a oni bogaci, więc sobie parę razy stawiali portal przenoszący, z którego my po cichaczu również skorzystaliśmy. Za pierwszym razem super - jesteśmy odrazu pod instą, nie trzeba jechać, rewelacja. Za drugim razem wbiegamy śmiało w teleport, gra się ładuje i... jesteśmy gdzieś na Wulkanie Aotulia :D Aczkolwiek to chyba przypadkowo było, bo razem z nami wylądowało tam trzech zdezorientowanych kolesi z Destiny. Tym razem to my byliśmy sponsorami i otworzyliśmy portal pod Grobowiec) W każdym razie po półtorej godzinie prób uznaliśmy że idziemy jeszcze ze dwa razy a jak się nie uda to pies instancji mordę lizał, spadamy na RT. Ale jednak się udało, pierwszy boss na Grobowcu Siedmiu Bohaterów padł
Oczywiście trzeba było pójść za ciosem, idziemy na drugiego bossa (który jest rekordem naszej gildii, bo pierwszego się już kiedyś udało zabić ale w całkowicie innym party). O drugim bossie wiedzieliśmy niewiele, tylko tyle że ma ogromne łupnięcie, więc lepiej go szybko zabić. Bilans walki 1:1, po naszej stronie padł jakiś leszczasty zwiadowca
Rekord pobity, to lecimy dalej. Tu już zaczęło się pisanie po znajomych z pytaniami co tu się robi, jak ten boss działa, jak się go zabija. Bo choć nigdy tu nie byliśmy, to opowieści do naszych uszu już dotarły - podobno ten boss jest popierdolony a taktyka kompletnie niezrozumiała. Znaleźliśmy nawet jakiś film na youtubie, obejrzeliśmy go wszyscy, ale dużo nam to nie pomogło, niewiele tam było widać - pięciu kolesi bije bossa, szósty biega po sali niewiadomo po co. I tu w sumie ja nie wiem co się działo, kumpel też coś biegał po sali, coś próbował klikać, coś tam użył, stwierdził potem że jak raz kliknął to coś się zaczęło ruszać a potem już nic nie mógł zrobić. Nie rozumiemy tego bossa, ale mimo wszystko psim swędem udało się go zabić ;)
<Trochę wycieczki krajoznawczej, pyknąłem jakieś trzy zdjęcia z ukrytym interfejsem, co by było widać jak ta instancja w środku wygląda>
Wracamy do bossów. Na czwartego taktykę też obejrzeliśmy na filmie. A przynajmniej zalążek taktyki - goście podbiegli do bossa, z nieba spadły jakieś skały, oni się za nie schowali, od czasu do czasu wyskakiwali na zewnątrz, wsadzili bossowi parę hitów i znowu za skały. Ale kiedy, jak i po co - tego nikt nie wie. No cóż, spróbować trzeba - lecimy. I tu było cholernie krucho, zginąłem jak boss miał 10% życia - skała którą sobie upatrzyłem do schowania się nagle zniknęła i musiałem szukać jakiejś innej, nie zdążyłem na czas. Reszta też szczęścia nie miała i poginęła gdzieś po drodze, ale jakimś cudem dwie ostatnie osoby z ekipy dały radę go dobić - mimo że nie było leczącego ani tanka (którym z braku tanków był dps z najwyższą obroną i unikami)
<znowu kawałek wycieczki krajoznawczej - na zdjęciu tego nie widać, ale w tym miejscu też padły ofiary. Dalej nie do końca rozumiemy o co chodzi, ale są tu jakieś niewidzialne mobki, na które nie działają obszarówki, ale da się je w jakiś sposób 'uwidzialnić'>
Król ludzi, Thanteos Kalume. Tu był już spory problem, bo filmik z yt nie zawierał tego bossa - była jedynie wycięta scena końcowa, gdy boss już nie żył a ekipa podnosiła drop, ale wszystko co najważniejsze, co w jakikolwiek sposób mogłoby innych naprowadzić na to jak bossa zabić, było ukryte. Dumaliśmy chwilę jak do niego podejść, jak kombinować. Rozglądaliśmy się po sali w poszukiwaniu jakiejkolwiek wskazówki. Kminiliśmy na TSie różne możliwości aż nagle... boss ni stąd ni zowąd nie czekał aż do niego podejdziemy tylko wyszedł nam na spotkanie. Szedł na szczęście na tyle wolno, że zdążyliśmy przynajmniej połowę odpałek włączyć i runęliśmy na niego na pełnym spontanie. Trochę zabawy było, parę niezrozumiałych rzeczy się stało, ale Thanteos Kalume poległ:
I tym samym gildia Senninowie oficjalnie wyczyściła Grobowiec Siedmiu Bohaterów*, najnowszą i najtrudniejszą instację w grze :)
*na poziomie easy, do normala i harda to jeszcze nam duuuuuuuuuuuuuuużo brakuje ale wszystko przed nami :)
Zakładki