Temat: The Hobbit

Napisy w 3D są całkiem spoko. Natomiast jak masz się męczyć to idź na 2D, ale żadnego dubbingu, bo będziesz żałował.

najchujowszy moment jak Legolas sobie skacze w powietrzu XD wyjebalem tam smiechem jak to ogladalem, odrazu zniesmaczylo mi to caly film

Trzecia część miała olbrzymi potencjał, mogła być najlepszym filmem Jacksona. Ogółem film fajny, jo go oceniam 7/10. Szansa niestety została zaprzepaszczona poprzez:
- postawienie na bardzo młodego widza;
- niewykorzystanie wątku smoka (w 2 części pokazany jako kozak, w 3 części nie było nawet walki/podstępu);
- zbyt łagodnie przedstawione sceny walki - brak elementów zarzynania, zawziętości, ogólnie tego czegoś przy walce w niektórych momentach;
- słaba gra aktora grającego Thorina - nie było widać, że jest silnym przywódcą, na widok którego inni trzęsą portkami;
- za dużo elementów z bajek dla dzieci typu skakanie z 50 metrowych wież, czy po spadających kamieniach;
- precz ze slowmotion, to nie matrix - jedyny film gdzie to dobrze wyglądało.

Na plus:
- 3d, zawsze dobre w filmach Jacksona;
- wygląd poszczególnych wojsk elfów, krasnoludów, orków i trolli oraz ich organizacja;
- scena z Sauronem;
- niektóre elementy komediowe.

Byłem dziś w kinie, nie jest to film idealny, ale zdecydowanie mi się podobał, szkoda że to koniec przygody z Śródziemiem bo uwielbiam ten klimat- ( może dlatego poszedłem z dobrym nastawieniem na hobbita i się nie zawiodłem)

A tutaj się zgodzę, że smoka za szybko utłukli. Nie wiem jak było w książce, ale autentycznie jak go zabili to ze zdziwioną miną powiedziałem "jak to kurwa, już go zabili".

Film był komiczny i słaby. Pełen tanich, hollywoodzkich zagrywek. Do tego nieciekawe sceny bataliczne, przewidywalność zabiły wszelką radość z oglądania tego czegoś.

Hmm, no ja jeszcze nie miałem wątpliwej przyjemnościi obejrzeć trzeciej części, ale na pewno obejrzę, bo na pewno efekty będą cieszyć oko i jak już przemęczyłem dwie pierwsze to muszę to już skończyć. Niestety do tej pory zawiodłem się bardzo mocno, bo oprócz kilku scen film w ogóle nie ma w sobie tego klimatu LotR'a. To jest taki filmik przygodowy, który mógłby lecieć o 15 na Polsacie. Zero jakiegoś majestatu i sacrum. Wszystko jest bardzo płytkie itp. Fakt, że sama książka w porównaniu do LotR była bardzo dziecięca, ale mimo to był tam ten klimat tajemnicy, strachu, majestatu. Tutaj wszystko się udaje w stylu "o kurde mamy przerąbane, ale hehe ja tutaj akurat mi się udało coś zrobić to już jest spoko i powiem coś śmiesznego i uciekamy jak w kreskówce". Liczyłem na coś więcej :/

A też byłem na filmie, 26 grudnia i jest słaby ;p
Zabicie smoka - fakt dość łatwe i szybkie.
Sceny z tej mega wielkiej i epickiej bitwy pięciu armii - bardzo słabe. I powiedzcie mi jakie 5 armii? Elfy, krasnoludy, ludzie (garstka.. nie armia xD) i dwie armie orków?
Armie orków liczyć osobno czy jak? xd

A.. jedyne co było okej to fakt, że po sześciu filmach Legolasowi w końcu strzał zabrakło ;D

Ludzie, elfy, orkowie i raczej krasnoludów bym podzielił na dwie oddzielne armie. Chyba, że Gandalfa i Bilbo liczyć jako oddzielną armię XD.