Póki co obejrzałem:
Wczoraj:
Cela 211- średnio ambitne kino, lecz akcja trzymała w napięciu:-)
Felon- podobała mi się gra i postawa Van Dammea, film niesie jakieś tam przesłanie, by być wiernym swojej ideologii, ale generalnie to bez szału
Dziś:
Romper Stomper- tu zaczynają sie schody, zajebista gra Russela Crowea, dobry film, ale nie wiem co powiedzieć, mieszane uczucia...
This is England- ten film mnie rozjebał na łopaty, w filmie Skin dzieli się na nacjonalistę i Skina modnisia-imprezowicza, trudny, dobry film z morałem i przesłaniem, jedyne z tych 4rech które bym polecił bez zawachania.
W między czasie, oglądałem AMERYKAŃSKA ZBRODNIA - film na faktach, pobrałem ze względu na Ellen Page, dość brutalny i drastyczny, nie mogę zrozumieć końca, niby wraca do domu w którym była katowana, a widz siebie nieżywą(?)? (Jak ktoś to oglądał i kuma o co chodzi proszę o msg) no i wstrząsający moment, gdy Gertrud(?) w celi widzi ducha (Ellen Page).
Pozdro, jutro obejrzę kolejne filmy i zdam recenzję, może komuś spodoba się opis i skusi się na obejrzenie filmu, pozdrawiam raz jeszcze.
Zakładki