Temat: Gra o Tron

Tak szczerze mówiąc, to o ile wichry w ogóle będą to i tak będą chujowe. GRRM otoczony jest 'fanami' którzy liżą mu dupe i nie krytykują jego decyzji. Ma teraz tyle pieniędzy i sławy że zapewne za chuja nie chce mu się pisać. Jak książka będzie, to będzie chujowa.

Raczej potwierdzenie, coś w stylu śmierci Ogara w serialu/niepewności co do niego w książce

Czwarty sezon "Gry o tron" za nami. Latem rozpoczną się zdjęcia do kolejnych 10 odcinków. Niestety dla fanów powieściowego oryginału mamy bardzo złą wiadomość. Jedna z ulubionych postaci nie powróci do serialu. A powiedziała o tym grająca ją aktorka.

Ci, którzy czytali książki i widzieli ostatni odcinek czwartego sezonu, zapewne już się domyślają, o kogo chodzi. Postać ta powinna się bowiem pojawić na końcu i jej brak szerokim echem odbił się w Internecie. Chodzi oczywiście o Lady Stoneheart.

Czytelnicy wiedzą, że Lady Stoneheart to ożywiona Catelyn Stark. Lady Stark została zamordowana wraz ze swoim synem podczas słynnego ślubu na dworze Freyów. Jej ciało zostało jednak uratowane przez wilkora Aryi i odnalezione przez Beric Dondarrion, przywódcę Bractwa Bez Chorągwi. Poświęcając swoje własne życie Beric przywrócił ją do życia. Lady Stoneheart "żyje" teraz tylko w jednym celu: zniszczyć wszystkich odpowiedzialnych za śmierć jej syna. Zostaje przywódczynią Bractwa. W czwartym tomie powieściowego cyklu spotyka Brienne i Podricka i stawia przed Brienne ultimatum: ma zabić Jamiego Lannistera lub sama zginąć.

Ten wątek ma jednak zostać wykreślony z serialu. Tak przynajmniej twierdzi w wywiadzie dla "Entertaiment Weekly" grająca Catelyn Stark Michelle Fairley. Aktorka nie pozostawia żadnych złudzeń. Mówi wprost, że Cately pozostanie martwa, że scenarzyści postanowili zmienić kierunek serialu i że fani powinni uszanować ich decyzję.

To nie pierwsze duże odstępstwo od fabuły powieściowego cyklu, jaki przygotowali twórcy serialu. W czwartym sezonie uśmiercona została jedna z istotnych postaci, która w książkach ma się całkiem dobrze.