Księżulo pewnie zamknął się w środku i nikogo nie wpuścił, jak zombiaki przyszły pod kościół. I fajna końcówka, nie spodziewałem się że już bez nogi będzie ;d
Wersja do druku
Księżulo pewnie zamknął się w środku i nikogo nie wpuścił, jak zombiaki przyszły pod kościół. I fajna końcówka, nie spodziewałem się że już bez nogi będzie ;d
Końcówka dobra, ale sam odcinek nuuuuudny... Kolejny zapowiada się bardzo dobrze, jakoś wytrzymam ten tydzień ;p
żodyn się nie spodziewał, że ludzie z terminus ich szpiegowali i wrócili żodzyn
szkoda ze murzynowi noge ucieli, teraz pewnie zdechnie bo utrudnialby poruszanie sie grupie ;d nie rozumiem dlaczego, wiedzac ze z kazdej strony moze nadejsc zagrozenie, murzyn od tak wyszedl sobie na zewnatrz i zaczal plakac przy drzewie, no to jest przeciez jawne wystawienie sie ;d ciekawe co z beth
Wydaje mi sie, ze po tej bijatyce w tym soku z zombie musiał zostać ugryziony w chwili, kiedy zombie go wciągnoł do wody, normalka nie przyzna się, bo ktoby zaraz go zabił lub nie chciał martwić swojej kobiety. Wyszedł na zewnątrz, płakał, że wszystko się niebawem skończy i wtedy go złapali, nic dziwnego, że autor skazuje go na taki los.
To tylko moje domysły, bo nie rozumiem z jakiego innego powodu miałby płakać.
Odcinek bardzo fajny, jak na ten serial. Widać trochę poziom pociągnąć zamierzają jeszcze w tym sezonie :D
Bardzo dobrze niech ginie, nie lubie go jako postaci w tym serialu oraz jako aktora.
A ja w sumie myślałem, że on poszedł sobie strzelić w łep bo jednak tamten zombie go ugryzł xd
zrob jeden dobry ep i daj nadzieje na dobry sezon
spierdol to w drugim epie xDDDD
nonon kwality calkiem, a juz sadzilem ze bo tym zjebanym gubernatorze nie wpadna na rownie genialny pomysl z jakims czarnym charakterem chorym psychicznie.
jak go zajebia w nastepnym epie, to jeszcze to jakos przetrawie, ale jak to sie teraz bedzie ciagnelo przez 5 odcinkow to........
dokładnie to samo pomyślałem xD
teraz hur dur poszukiwania boba hur dur walka z garethem przez 10 odcinków
podczas walki między dwoma grupami umrze pewnie połowa załogi ricka
a na koniec pewnie dotrą do waszyngtonu, a waszyngton ded, same zombi, zbliżenie na smutną twarz ricka i koniec sezonu
odcinek przecietny ale to kurewskie napiecie ze zaraz cos sie stanie powoduje ze jakos da sie ogladac, chociaz nie rozumiem po jakiego chuja mieliby wychodzic w nocy (XDDDDDDDDDD) po akumulator/auto/warte jak moga sedziec w koscieie na wyjebce i robic to wszystko w dzien
Też mi się wydawało, że płakał z tego powodu, że został ugryziony, no ale w sumie jakby zostal ugryziony to raczej by krzyknął czy coś po wyjściu z wody, a ten nic ;d a juz na poczatku spodziewalem sie, ze albo mu sie cos stanie, albo tej czarnulce
a teraz beda sie bic z tym garethem przez caly sezon xD
chyba ze jak z komiksu wezma(tam byl dale bodajze) - czyli bob byl ugryziony, a w next odcinku bob z usmiechem na twarzy powie, ze jego pyszne miesko bylo zakazone :)
Ktoś zauważył też, że ten typ co niby tyreese zabił w domku w 1 odcinku, siedział sobie jak gdyby nic przy ognisku jedzac pyszna nozke? oj tyreese..