piccolo napisał
yy kiedy, w ktorym momencie ?
obejrzalem najnowszy odcinek kilka minut temu i az w koncu chce sie powiedzieć NARESZCIE. dobra akcja, zero głupoty w scenariuszu, zero jakiś głupich dialogów. a histeria Ricka jak sie dowiedziało śmierci Lori - zajebiscie zagrane, chyba 1 raz bylem pod wrażeniem jego gry.
jedyne co mnie irytuje to Michonne. Zatrudnili ją na stałe, a tak naprawdę nic nowego do serialu nie wprowadziła oprócz robienia krzywych min i bycia wkurwionej non stop, a watki z nią są kompletnie zbędne.