Świetny serial, ale tylko 2 pierwsze sezony. Głęboki dramat z elementami komedii, porusza i przyciąga, aż chce się oglądać. Ale 3 i 4 seria jest mierna, a zakończenie po prostu głupie, bezsensowne, zawiodłem się oglądając ostatni odcinek.
Gdyby serial skończył się na 2 sezonie, wtedy mógłbym powiedzieć, że Skins, to czołówka seriali, ale nawet nie wiem kogo winić za to, że się po prostu skiepścił.
Jeżeli chodzi o ulubione postaci, to z I generacji świetni są Cassie, Maxxie, z II JJ (tylko on mnie nie irytował z całej II generacji)
Zakładki