1.1 Cechy charakterystyczne
2. Opis potworów
3. Potwory specjalne
4. Mapy & taktyki
5. Zysk, loot, pożywienie
6. Questy
7. Filmiki
8. Ciekawostki
_______________________________________________
1. Helheim - kraina nieumarłych i przeklętych potworów. Miejsce te znajduje się daleko na północy świata Tibii, niedaleko miasta Svargrond. Z pozoru wygląda na małą wyspę, na której mieszka tylko kilka niewinnych pingwinów, jednak piekło zaczyna się pod powierzchnią ziemi. Podziemia można porównywać do dodanych w ostatnim update grobowców pod Mount Stermun, czy nawet do Hellgate pod Ab'Dendriel - w zależności na poziom, który bierzemy pod uwagę. Oprócz potworów z wymienionych wcześniej miejsc znajdziemy tam również kilku o wiele mocniejszych przeciwników, których dotąd nie spotykaliśmy na podobnych miejscówkach. Przede wszystkim jest to jednak jeden z większych respów Beholderów, Bonebeastów i Elder Beholderów.
Niewątpliwie każdy gracz, który jest w stanie bez większych kłopotów pokonać mumię, może tam z zyskiem expić. Każdy kolejny poziom podziemi może zadowolić osoby na różnych levelach, w odróżnieniu od Hellgate czy grobowców obok Thais, gdzie zysk mają osoby w określonym przedziale leveli. Aby się tam dostać trzeba wykonać kilka misji Ice Islands Quest (o tym niżej).
1.1 Cechy charakterystyczne
1) 'krajobraz' całych podziemi jest do pewnego czasu dosyć monotonny: chodzimy po ubitej ziemi, pokrytej śniegiem i lodem. Na najniższym poziomie wiele się w tej kwestii zmienia. Widać tutaj działanie nekromanty: śnieg częściowo zanika, pojawiają się za to czaszki powbijane w ściany, bagna, mury i filary zbudowane są z kości oraz wykonany z tego samego budulca ołtarz nekromanty.

2) Najgłębszy poziom jest bardzo podobny do głównego terenu Hellgate - ten sam klimat, niektóre potwory oraz identyczne zamknięte pomieszczenia, do których wejście prowadzi przez schody. Jednak jak wszystkim dobrze wiadomo, Hellgate jest dostępne dla FACC, a na Helheim potrzebna jest już premia. Normalne więc, że gracze z PACC będą mieli dostęp do ciekawszych potworów ; )
3) Nie istnieje tam żadna skrzynka pocztowa
4) Można się tam dostać dopiero po wykonaniu kilku misji Ice Islands Quest.
2. Opis potworów
W tym miejscu występuje dosyć sporo potworów, także opiszę te ważniejsze (Pingwiny i Szkielety nie zaliczają się do tej grupy).
Mummy - znana już wcześniej (głównie z Ankrahmun) mumia. Razem z Ghoulem występuje tutaj jako jeden z tych słabszych potworów. Jest chyba głównym źródłem złota, bo z każdej zabitej mumii leci spora garść gp. Oprócz pieniędzy można też zdobyć z niej Yellow Piece of Cloth, potrzebne do addonów. Z bliska potrafi uderzyć z combo, jednak sama ma bardzo kiepski pancerz - często wchodzą w nią dosyć duże hity. Mimo że sama porusza się wolno, to próbuje nas zatrzymać poprzez paraliż. Przydatna jest w tym momencie 'exura', by zdjąć z siebie tą klątwę.
Crypt Shambler - Ten przeciwnik jest podobny do Mummy, jednak jest od niej mocniejszy; kiedy już dopadnie ofiarę potrafi zadać porządne hity melee. Najlepiej jest trzymać się od niego na dystans i w miarę możliwości używać czarów typu 'exori san' (jest na nie szczególnie wrażliwy). Dość opłacalnym lootem z tego potwora jest Two handed sword. Nie jest odporny na niewidzialność.
Demon Skeleton - Podobny do Mummy i Crypt Shamblera - nie będzie niebezpieczny, jeśli nie dogoni swojej ofiary. W walce z bliska jest jednak bardzo mocny, a zabicie go jest tym trudniejsze, że posiada dużo HP. Można go jednak oszukać używając niewidzialności. Najlepiej zabić z daleka za pomocą energii lub boltów. Jest to jednak potwór, na którym jedynie traci się amunicję, bo pieniądze z niego prawie w ogóle nie lecą, a reszta lootu jest na takiego potwora żałosna... Największe problemy mają z nim knighci, bo jeśli nie chcą tracić UH/potionów i walczyć z bliska to muszą stracić na niego dużo HMM.
Beholder - walczy za pomocą magii (HMM, earth/fire attak, mana drain), chociaż może też zaatakować nas z SD i melee (już przy średnim eq prawie nie odczujemy tego ciosu). Może również summonować skeletony, co często jest dosyć uciążliwe. Od przeciwnika utrzymuje dystans, jednak nie lata (?) tak szybko, żeby nie dało się go dogonić nawet najniższym levelem.
Często jednak jest tak, że uciekając wchodzi w resp innych potworów, a w grupie mają większą szansę na zabicie gracza. Walczy jednak dosyć agresywnie i chociaż jego pojedyncze ataki nie są mocne, to potrafi zaskoczyć ofiarę swoim combo. Dobry loot nie jest bardzo często spotykany, jednak takie rzeczy jak Beholder Shield, Terra Rod, czy Two-Handed Sword są dosyć zadowalające.
Po update stał się szczególnie czuły na ogień, także wszystkie ataki z broni używającej tego żywiołu będą bardziej odczuwalne dla tego potwora. Jest jednak bardziej odporny na energię (obrywa mniej niż np z ognia, ale jednak obrywa), co jest niestety mało wesołym faktem dla użytkowników HMM. W takim miejscu jakim jest Helheim, Beho nie jest przeznaczone dla niskich lvli, ponieważ potwór ten występuje tutaj ze sporą obstawą Bonebeastów i E-Beholderów.
Elder Beholder - Dużo lepsza wersja Beholdera, walczy bardzo podobnie jak on, ale o wiele mocniej i efektywniej. Używa takich samych magicznych ataków na odległość (energy/fire/earth attak), wysysa mane i hp, strzela z SD (tutaj już można wyraźnie to odczuć) oraz PARALIŻUJE i summonuje CRYPT SHAMBLERY i GAZERY, czego jego 'gorsza wersja' nie potrafi robić. Szczególnie niebezpieczny jest jego paraliż, ponieważ uniemożliwia ucieczkę swojej ofiary, więc jego summony mogą łatwo ją dopaść. Prawie nigdy nie występuje sam, zawsze dookoła znajdą się inne E-Beholdery, czy Bonebeasty. Podobnie jak Beholder utrzymuje dystans od ofiary, jednak jego nie jest już tak łatwo gonić, tym bardziej, że przeszkadzają w tym jego summony.
W walce z nim nie należy także pozwolić na lekceważenie ilości swojego hp, bo tak jak Beholder może nas łatwo uśmiercić swoim combo. Mimo wszystko loot z niego jest również opłacalny - podobny jak z Beho, ale leci częściej. Przede wszystkim można z niego zdobyć dużo pieniędzy, Two-Handed Sworda, Beholder Shielda, Terra Rod a nawet dosyć rzadko Beholder Helmeta. Z nim tak samo, jak z samym Beholderem - stał się czuły na ataki z ognia, jednak odporny na energię.
Bonebeast - Na Helheim pojawia się już poniżej poziomu -2. Potrafi atakować zarówno na odległość jak i z bliska, jednak ten drugi atak jest o wiele mocniejszy. Oczywiście może też z nich (i nie tylko) tworzyć combo. Oprócz ataku melee i na odległość może uderzyć z ataku podobnego do exori, oraz jest w stanie zatruć przeciwnika. Nie paraliżuje, ale i tak z łatwością potrafi dogonić ofiarę, bo biega dosyć szybko. Najlepiej unikać bezpośredniego kontaktu z tym potworem, lepiej jest atakować go z dystansu. Dlatego też najbardziej poszkodowani w walce z nim są właśnie knighci.
Oprócz złota, z wartościowych rzeczy wypadających z niego można zdobyć również plate armory. Pozwalają nam to zrekompensować straty z walki, gdy sprzedamy każdy z pancerzy w sklepie. Również opłacalnym lootem są Hardened Bone'y, które można odzyskać z ciała Bonebeasta, lub po prostu wylootować.
3. Potwory specjalne
W Helheim znajduje się również kilka innych potworów, oprócz tych do zwykłego expienia. W końcu takie piekielne miejsce nie powinno być zamieszkane przez E-Beholdery w roli najmocniejszych wrogów. W Hellgate istnieje kilka małych pomieszczeń ze 'zwykłymi' potworami w środku ('zwykłymi' znaczy takimi jak na całym obszarze Hellgate), natomiast w podobnych pomieszczeniach w Helheim można spotkać Braindeatha, Lost Soula, Betrayed Wraitha i Undead Dragona (nie razem oczywiście).
Braindeath - najsilniejsza wersją wszystkich Beholderów. Bez 70 lvla nie radzę się do niego zbliżać na poważnie. Jego jedyny resp jest właśnie w Helheim, zresztą jego wygląd (mózg na wierzchu, zaszyte oko) może sugerować, że powstał w wyniku eksperymentów miejscowego nekromanty ; ). Sposób zachowania ma podobny do swoich 'kuzynów': zachowuje odległość, summonuje sobie pomocne mu potwory, atakuje z tych samych czarów. Różnicą będzie na pewno to, że tym razem 'pomocnikami' są Vampiry, których może zsummonować aż 3. Ataki są rzecz jasna również silniejsze, więc z tych wszystkich kombinacji może utworzyć potężne combo. Lootem także przypomina inne beholdery, jednak w tym przypadku oprócz cennego Beholder Helmeta można zdobyć równie cennego Haunted Blade'a. Jest wrażliwy na ogień oraz (nowość w rodzinie beholderów) na świętość. Potrafi mocniej bronić się przeciwko atakami melee, energią i lodem, a żywioł ziemi i atak 'śmierci' całkiem nie robią na nim wrażenia. Dobrym pomysłem na zabicie tego potwora jest z pewnością GFB: atak z ognia będzie zadawał mu więcej obrażeń a dodatkowo trafi wszystkich innych przeciwników przeszkadzających nam w zabiciu Braindeatha (ciężko żeby ich nie trafiało w takim małym pomieszczeniu). Zabijanie go w pojedynkę może być dosyć ryzykowne tym bardziej, że możemy być łatwo trapnięci przez Vampiry, gdy odejdziemy od schodów. Najlepiej oczywiście zabijać go w grupach na przykład kilku knightów, czy knight + shooterzy. Rycerze nie powinni mieć problemów z zabiciem tego potwora - Braindeath nie ma gdzie uciekać, więc łatwo go trapnąć w rogu pomieszczenia. Ewentualne summony (i samego 'beholdera') można ściągnąć z 'exori gran'. W towarzystwie innych profesji jest jeszcze łatwiej: druid może zająć się leczeniem knighta żeby nie było waste, a sam z resztą shooterów atakują potwora i jego summony - cały pokój można wyczyścić szybko z GFB, lub po prostu pocisków bezpośrednich do Braindeatha (wtedy przywołane Vampiry i tak padną). Paladyn oczywiście powinien stosować ataki świętości. W całym zabijaniu ważnym jest, by nie atakować samych Vampirów zamiast Braindeatha. Można najwyżej stosować czary, które przy okazji zahaczą o summony, ale potwór i tak jest w stanie przywołać kolejne.

Lost Soul - jeden z trzech potworów w Helheim, które wcześniej widziano tylko w Pits of Inferno. Mało magiczny potwór, jego głównym atakiem jest melee, chociaż potrafi paraliżować, zatruwać, strzelać z life drain przed siebie no i przy czarnym HP ucieka. Przy średnich skillach i 'noobsecie' blokera nie przywali z melee więcej niż 500 więc teoretycznie do blokowania go potrzebny jest wystarczający poziom (a co za tym idzie - ilość HP). Trzeba jednak zauważyć, że nawet z dobrymi shooterami zejdzie nam dużo środków na leczenie, prawdopodobnie co każdego hita. Lost Soul posiada sporo HP (na szczęście nie leczy się) i zabicie go może trochę potrwać, a w tym przypadku Great(/ew. strong...) Health Potiony szybko
będą znikały. W bardziej doświadczonych i zgranych grupach można próbować pohuntować tego potwora, chociażby dla dosyć rzadkiej broni jaką jest Titan Axe. Wypada ona jednak nie za często a inny loot w porównaniu ze stratami jakie mogą się pojawić może nas nie zadowolić... z Lost Soula można też zdobyć Amulet of Loss, ale jest on równie rzadką zdobyczą co wcześniej opisany topór (a w dodatku przynosi o wiele mniejszy zysk). Czasami w nadziei na pewny zarobek lepiej jest wybrać się na innego potwora.

Betrayed Wraith - pochodzi również z PoI, w ataku podobny do Lost Soula. Walczy z melee, jego ataki mogą sięgnąć do 500hp (podobnie jak u potwora wyżej), również paraliżuje, zatruwa, ucieka przy resztce HP i mimo, że nie wysysa życia, to potrafi sam się leczyć i to nie byle jak. Bez problemu w szybkim tempie przywraca sobie stracone życie, dlatego często jest cięższy do ubicia niż Lost Soul. Z drugiej strony ma o połowę mniej życia od niego, więc przy nieprzerwanym ataku da się go pokonać. Jednak w tym przypadku loot jest już bardziej kuszący. Można z tego potwora zdobyć rzadką Golden Figurine, zabójczy Bloody Edge, czy Skull Helmet i AoLa.

Undead Dragon - także potwór z PoI, ma podobną ilość HP co Lost Soul ale to chyba jedyne podobieństwa między tymi potworami. Wygląda na ledwo trzymającą się gołą istotę z dziwnie sklejonymi kośćmi i uprzejmymi zielonymi oczkami, ale siła jego ataku jest nieporównywalnie większa niż u wspomnianego Lost Soula, czy Betrayed Wraitha. Z combo potrafi uderzyć prawie 4 razy mocniej niż Dragon Lord. Walczy mocno z melee, strzela z kilku wave (dlatego głupstwem jest stać naprzeciw jego 'twarzy'), kilku czarów obszarowych (coś jak GFB) no i oczywiście leczy się jak wariat... Bicie go jest moim zdaniem często ekstremalnie nieopłacalne - zazwyczaj nie wylatują z niego żadne szczególne itemy. Rzadki DSM można zdobyć u Dragon Lorda, czy Frost Dragona, które są o wiele łatwiejszymi przeciwnikami niż ta kupa kości. War Axe zdobywamy z Behe, Golden Armor możemy lootnąć również z Warlocka. Jedynym porządnym itemem do zdobycia z jego ciała jest Shenlong Sword, jednak szansa na wylootowanie tego miecza jest prawie znikoma.

4. Mapy & taktyki
Uwaga! Mapy, które umieściłem niżej nie wyglądają dokładnie tak samo jak w rzeczywistości. Usunąłem z nich plamy śniegu i lodu, żeby było widać zaznaczone tam potwory. Zostawiłem natomiast wszelkie 'przeszkody' (stalagmity, kamienie itd), które na mapie przedstawione są na szaro.
Poziom 0.

Tutaj znajduje się tylko kilka szkieletów, ghouli i pingwinów. Jeżeli myślisz poważnie o expieniu na Helheim, a potrzebujesz poradnika jak zabić pingwina, to nie musisz czytać dalej ; )
Poziom -1.

Oznaczenia kolorów:
Zielony - Ghoul
Niebieski - Mummy
Na całym obszarze znajdują się tylko Ghoule i Mummy, zatem idealne miejsce dla niższych leveli wszystkich profesji. Plusem tego miejsca jest również to, że można się tu łatwo wzbogacić bez większych strat; z mumi i ghouli leci sporo golda.
Najbezpieczniej i najkorzystniej jest wybrać się tam od około 25-30 levela.
Paladyn
W tym miejscu można zrezygnować z kuszy; nie zawsze jest tu możliwe (ani potrzebne) utrzymywać duży dystans od potwora. Zaopatrujemy się w dostępne nam speary, najlepiej Royal i jakiegoś shielda. Te potwory są na tyle wolne, że łatwo jest przed nimi uciekać w małej odległości, a czasami wygodniej jest nawet atakować z bliska, by mieć szybki dostęp do ciała zabitego przeciwnika. Z capem nie powinno być problemu - amunicja będzie stopniowo znikać, a nie lootniemy tu w końcu żadnych bardzo ciężkich itemów, które dopiero później zamienia się na pieniądze u npc. Na tym poziomie głównym lootem jest sam gold, a on w porównaniu ze spearami tak dużo nie waży.
Na poziomie -1 wszystkie potwory są wrażliwe na tzw "święte ataki", zatem paladyn może pomagać sobie czarem 'exevo mas san' oraz 'exori san'. Wątpię jednak, żeby przy tak słabych przeciwnikach było to zawsze konieczne... innego typu czary, na przykład runy są tutaj marnowaniem kasy: jeżeli używasz ich do przeżycia w tym miejscu to znaczy, że masz za mały level, by w ogóle przebywać na Helheim. Zabieramy tylko standardową porcję mana/health potionów - tyle, ile każdy nosi ze sobą w inne miejsca. Nie przewidujemy tutaj wielkiej (lub jakiejkolwiek) straty środków leczniczych ; )
Sorcerer/Druid
Te profesje władają wieloma żywiołami, więc przed expieniem trzeba ustalić jakich czarów używać. Przede wszystkim należy odrzucić Necrotic Rod i Wand of Decay, 'exori mort' oraz inne czary używające "ataku śmierci" - Mumia i Ghoul są na nie całkowicie odporne. Mumia i Ghoul są także silne przeciw atakowi lodu, natomiast sam Ghoul również przed żywiołem ziemi i energią. Dobrym rozwiązaniem może być więc żywioł ognia, zatem używanie 'exori flam' oraz na przykład Wand of Inferno. Druid ma tutaj kłopot, ponieważ nie ma dla niego odpowiedniego roda. Pozostaje więc wybór: czy lepiej wziąć Hailstorm Roda (przed którym opierają się oba potwory) czy Terra Roda (przed którym silny jest tylko Ghoul, ale za to ten rod mniej uderza).
Jeżeli ktoś nie jest do końca pewny siebie w tym miejscu, może wziąć kilka GFB, na wypadek krytycznych sytuacji. Ponadto zabieramy ze sobą sporo mana potionów - będą potrzebne na leczenie się, exori~, różdżkę. Zamiast potionów leczniczych lepiej jest używać na przykład exury i uzupełniać sobie mane co jakiś czas. Do walki przyda się w miarę dobry shield, jednak próbujemy przed potworami utrzymywać dystans (na tyle ile pozwala zasięg różdżki/roda).
Knight
Rycerzowi proponuję broń dwuręczną; lepiej jest szybko zabijać ofiary (tym bardziej, że mumia ma słaby pancerz), niż obrywać nieznacznie mniej z shieldem. Już od 30 levela z średnimi skillami można szybko polubić te miejsce (oczywiście im lepsze skille, tym mniejszy waste). Leczymy się głównie 'exurą', po mumiach i ghoulach nie należy spodziewać się jakiś powalających combo, z którego nie damy rady się wyleczyć.
Runy też odpadają całkowicie, rycerzowi na tym poziomie Helheim magia nie jest za bardzo przydatna. Knight ma na szczęście więcej cap i może je przeznaczyć na zapas jedzenia. Przynajmniej nie będzie musiał martwić się o zdobycie pożywienia, gdy te szybko skończy się innym profesjom. Jeśli natomiast całkowicie cierpimy na ubóstwo, to pod koniec huntu można zapchać plecak helmetami z ghouli i sprzedać je później u npc.
Zakładki