No więc wiersze..
Wbijam tutaj zastraszony przez celestiana, który wysłał mnie do zasad interpunkcji PWN i w ogóle pogroził, że
Nie tolerujemy tekstów głupich, chaotycznych, nadmiernie wulgarnych, ukradzionych, czy napisanych niestarannie.
jeżeli mój tekst się kwalifikuje to sorki. Robię to pierwszy raz. Startuje na wieszcza narodowego ; dd
Rozprawiają o przeszłości,
Chwałpliwi przeszłolodzy,
Choć nigdy nie poczuli,
Kuli w swojej ości,
Uczuć oni tych nie rośli,
Swą podniosłością rosłych,
Lecz tłumy skorych tych,
Których wiedzieli jak osądzić,
a nie widzieli jak pnąc w dzicz,
przez ochłap łusek i ciał zasiek,
wgłąb tego, w sęk i na końcu zasiecz..
Brzdękała stal i krew na hełmach
------------------------------
Z każdym calem nowonarodzeni
toż nikt wtedy nie pyta,
przez kogo będziem rządzeni,
nikt z was nie skowyta,
czymże się zapiszemy,
czy umrzemy, i kiedy umrzemy,
brak w was pokładów tej krzepkiej tremy,
a jak refreny powinniście recytować,
na czyich ludzi będziemy polować,
czy na bielszych kartach czy czarniejszych,
bo we wspomnieniu do dzisiejszych,
to jam widział te najczerniejsze,
i motłochu kupę, łapiącą nerwów supeł,
i gotową nim rozstrzelić innych dupę,
mocarstwa, potęgi, bardziej niż kiedykolwiek.
Więc niosę czarne wstęgi na karty naszej potęgi...
Lecz przecież my nieświadomi,
I my nie tacy, mamy historię przecież na tacy,
bo nam głównie potrzeba pracy, wspólnoty,
a wtedy nam się posypią klejnoty...
Więc, jeśli lubisz swoje banknoty,
patrz na historie tej Twojej wspólnoty,
ileć ich było, a ileć zgoniło? nie zliczyć pewnie
mógłbym bezwiewnie recytować rzewnie...
Wiec moze i nowonarodzeni,
lecz w tym samym calu, winnyś jest wracać do pieni
narodu korzeni, koloru krwistej czerwieni,
które nauczą cię skowytać,
I w przyszłości czytać.
----------------------------------------
co mogę ja, obywatel,
wnieść w ojczysty kartel,
mogę przeć w niezaparte,
mogę kląć w nieupare,
mogę szamotać się, jak się szamotam,
mogę swobodnie po nocy szlochać,
mogę prosto boga kochać,
i ludzi z ulicy szanować,
mogę brać prysznic, jak i wszyscy mogą,
mogę zachodzić nad przyszłością srogą,
mogę mówić, że będzie ona krwogą
mogę twierdzić, że nie wyjdzie żywą nogą,
mogę krzyczeć, żeby przestać,
mogę ryczeć, żeby nie prać,
lecz wszyscy co świadomość mają,
i jakąkolwiek inicjatywą pałają,
powiedzą, weź nie kracz,
w przyszłość po prostu nie patrz.
OPTYMISTYCZNIE KUHWA
Zakładki