I co z tego? Od fantastyki oczekuje się czegoś innego, niż od książek, tak jak w tym wypadku: opowiadających o przygodach zwykłych, normalnych dzieci/młodzieży.
A u Sapkowskiego jest zajebiście opisane życie i postacie są bardzo wyraziste, np. u Tolkiena taki Legolas albo Aragorn byli pro elo, bez skazy i zmazy. A u Sapkowskiego każdy ma wady i zalety, popełnia błędy etc.
matex06 napisał
Przeczytałem, tylko, że ze 4 lata temu. Trochę naciągane to fakt, ale taka trochę pouczająca, jak się w przyszłość teleportują...
Ogólnie nie jest jakaś straszna, taka do przeczytania w między jedną książką a drugą
A ten fragment z teleportacją mi się też podobał właśnie :P
Zakładki