widocznie jakiś mała czcionka ale nawet na wiki masz info "W większości wydań ma od 800 do 1000 stron i jest podzielona na 18 rozdziałów."
widocznie jakiś mała czcionka ale nawet na wiki masz info "W większości wydań ma od 800 do 1000 stron i jest podzielona na 18 rozdziałów."
Jak wygląda sytuacja w waszych miastach z bibliotekami? Panuje spokój i spoko można czytać czy raczej chujnia bo myślę czy się nie zarejestrować gdzieś
W każdej bibliotece jest spokój.
Może wyjasnij co masz na mysli mówic "chujnia" w bibliotece.
W sobote pierwszy raz sie spotkałem, aby była kolejka do wypożyczalni, miło jest stać w takiej kolejce XD
@Minsafo ;
Kurde, jestem po przeczytaniu Metro2033, starałem się czytać max 2 rozdziały na wieczór z racji że mam napięty grafik ale wczoraj zostały mi 4 i nie mogłem po prostu nie przeczytać. Dla mnie miazga. Cały świat, fabuła oraz bohaterowie sprawiają że książka tworzy swój niesamowity klimat. Lecę z hitem 2034 : D
U mnie w bibliotece jest spokój, pokój osobny od gimbuw co napierniczają w majnkrafta tak więc polecam ten styl czytania w bibliotece.
No to ja polecę trylogię z uniwersum metra Andrieja Diakowa. Czytam już ostatnią książkę i szczerze dwie pierwsze były o niebo lepsze od 2033. Recenzent ze mnie żaden, dlatego polecam przeczytać całość :p Na razie "W mrok" wydaje się najlepszą z tej trójcy :^)
@Mysterious Boy ;
Też polecam te od diakowa. Wiele osob ceni metro 2033,2034 za te wątki filozoficzno-egzystencjalne których w serii diakowa jest mniej za to jest więcej akcji. I tu i tu jest mocny i cały czas wyczuwalny post apokaliptyczny klimat więc mnie się czytało je z taką samą przyjemnością.
Skonczyłem dzis autobiografie Stevena Tylera "Wkurza was hałas w mojej głowie?" i musze powiedzieć, że to jedna z lepszych autobiografii jaką czytałem. Polecam wszystkim fanom rocka i nie tylko, tym bardziej ze na swiecie ksiazki jest do kupienia za ~15zł
A teraz wypożyczyłem sobie Kinga "Misery" bo nie czytałem nic od Kinga i stwierdziłem ze dobrze by było to zmienić
Zacząłem Grę o Tron, ale nie mogę tego czytać. Strasznie się męczę przez to, że znam historię z serialu.
Stwierdziłem, że trzeba trochę odejść od fantasy i czytam teraz "Zero" Marca Elsberga. Przyjemna pozycja, wciąga i zaciekawia pomysłami, ale jestem w trakcie, więc bardziej nie mogę się wypowiedzieć.
Natomiast to, na co nie mogę się doczekać - dostałem w prezencie "Nie jesteś sam. Michael oczami brata Jermaine Jackson". Oby tylko nie zajechało komerchą.
http://www.publio.pl/promocje-ebooki...ny-publio.html
Jakaś promocja dziś, może ktoś zdąży ;).
siema, poszukuje książki, jedynie info jakie znam to nazywała się "Czarodzieje ..." i dalej nie pamiętam, możliwe że tam pisało Czarodziej/Czarodzieje/Czarnoksiężnik/Czarodziejki okładka miała żółte tło, nie wiem co tam było jakieś drzewo chyba, wszystko namalowane bardziej takie pixelki nasze tibijskie. Znam tylko tyle szczegółow, ktoś coś?;d
Jakieś książki z dziedziny samorozwoju? Przerobiłem trochę lekturek i poszukałbym czegoś co pozwoli mi się zawziąć i działać skutecznie. Pozdro
biznes czyli kupa ludzi M.Brzezińskiego
Jako, że lubię czytać blog Pokolenie Ikea, zabrałem się za czytanie książek. Pierwsza pochłonięta w ciągu dnia, co prawda była krótka, ale jednak. Jestem w trakcie czytania drugiej.
Niezmiernie ciężko jest mi się obiektywnie wypowiedzieć. W internecie opinie wachają się od 1 do 10 i zauważyłem 3 zjawiska:
1. Ktoś totalnie nie zrozumiał książki i jedyne, co tam dostrzegł to cycki.
2. Komuś się podobało, ale nie do końca i wystawił ocenę 5.
3. Ktoś był zafascynowany (chociaż może to zbyt duże słowo), spodobał się rynsztokowy humor, opisy i wszelakie zjawiska jakie tam zachodzą.
Pierwszą książkę oceniłem na 6, drugą prawdopodobnie ocenię na 7. I nawet nie będę argumentował. Po prostu w tych książkach jest coś takiego, co mi się niezmiernie spodobało. Wulgarny język, potoczny, prosty, bez zbędnego poetyckiego pierdolenia i opisywania przyrody na 3 strony. Taka odskocznia od literatury poważniejszej.
A najlepsze jest to, że tendencję do dawania najniższych ocen mają... kobiety. I to dla mnie jest sukcesem tej książki.
Dlatego szukam podobnej literatury, takiej lekkiej, o nowoczesnym życiu, korpo życiu. Coś się znajdzie?
Są tu jacyś fani Łysiaka?? Ja przeczytałem jedynie dwie książki Flet z manrdragory i Szachiste ale trafiły w mój gust. Coś oprócz tego? Chodzi mi o taki absolutny must read.
Niestety nie czytam zbyt duzo ksiazek w formie relaksu, ostatni raz czytalem bodajze wiedzmina w 2015 wraz z Gra o Tron (ale zniechecilem sie poniewaz ogladalem serial wiec nie bylo elementow zaskoczenia az tylu).
Nadchodza wakacje wiec jako ze mam wiecej czasu to chetnie bym sie poswiecil jakies sadze wlasnie w takim klimacie. Ma ktos cos rownie ciekawego polecic?
To ja polecę Jacka Piekarę i cykl o inkwizytorze. Całkiem zabawne dialogi, nie zanudza i przyjemne się czyta
Ja od Łysiaka czytałem jedynie publicystykę i eseję (i jedną biografię - "Talleyrand") i mam do niego dosyć ambiwalentny stosunek - o ile Łysiak pisze bardzo ciekawie, czuć erudytę, o tyle bardzo jednostronnie, stronniczo - wybiela swoich idoli, oczernia tych których nie lubi, czasem nawet zdarza mu się fakty przeinaczyć - nie wiem czy z niewiedzy czy dlatego, że mu prawda nie pasowała do wizji świata. Imho warto się z nim zapoznać, ale trzeba to robić ostrożnie, w żadnym wypadku nie opierać swojej wiedzy wyłącznie na Łysiaku.
Jeśli zaś chodzi o beletrystykę, to nie czytałem od niego nic, ale wiem że trylogia "Dobry", "Konkwista", "Najlepszy" cieszy się bardzo dobrymi opiniami.
Chciałbym się wziąć za poznanie świata warhammera, tylko nie wiem od czego zacząć, żeby to miało ręce i nogi żeby to jakoś chronologicznie czytać.
Byłbym wdzięczny jakby ktoś mi to tak w miare rozpisał :)
Chciałem wziąć się za czytanie Metro 2033, ale z tego co patrzę to są jakieś fanowskie książki i tworzą uniwersum Metro w liczbie pozycji kiludziesięci.
Pytanie - jak to czytać, chronologicznie, żeby było spoko?
Czyli:
Metro 2033
Metro 2034
Metro 2035
A potem jak sobie chcę? Bo na forum:
http://metro2033.pl/phpbb/viewtopic.php?f=2&t=1146
Napisali tak?
Post sprzed wyjścia 2035, więc wstawiłbym oczywiście między 2033 i 2034.Cytuj:
1. Piter
2. 2033
3. 2034
4. Do światła
5. W mrok
6. Za horyzont
w każdej chwili
7. Korzenie niebios
@Bollo ;
Czy nie bawić się w kolejności i tak jak napisałeś - Metro 2033, Metro 2034, Metro 2035, a potem sobie wybierać?
No te ksiazki z uniwersum to są wszystko osobne historie więc nie ma różnicy w jakiej kolejności będziesz czytal (chociaz nie wiem ile wspolnego ma Piter z trylogią Diakowa, bo Pitera nie czytałem, ale ze wszystkich ksiazek z uniwersum ktore czytałem kolejnośc nie miała znaczenia) @Dzzej ;
W takim razie biore sie normalnie za trylogie, bez kombinowania. Dzieki.
Rulebooki do wszystkich edycji (8 do WHFB, 3 do WHFRP - chyba że Warhammer 40k też Cię interesuje, to dochodzą jeszcze tamte podręczniki). Tam będą oczywiście głównie zasady i mechanika, samych informacji o świecie nie ma dużo, a znacząca część się będzie powtarzała, jednak jest to główny kanon i źródło wiedzy o świecie.
Jeśli zaś chodzi o beletrystykę, to czytałem niewiele i pojęcie również mam niewielkie, ale przypuszczam, że kolejność czytania poszczególnych cykli nie ma znaczenia. Inna sprawa, że te książki generalnie są dosyć słabe - z tego co wiem jedyne, co naprawdę jest warte polecenia, to przygody Gotreka i Felixa.
Witam serdecznie wszystkich moli książkowych. Mam dwa pytania. Gdzie zaopatrujecie się w książki? Polecicie coś gdzie cenowo wychodzi najkorzystniej? I czy ktoś mógł by polecić mi coś z Fantastyki? Coś godnego polecenia. Niech moc słów będzie z wami o/
Zajęło mi to 4 miesiące, ale w końcu skończyłem "Metro 2033". I pomijając już rosyjskie filozofowanie, o którym wspominałem wcześniej, to mam wrażenie, że autor miał świetny pomysł na ogólne założenia historii, ale zabrakło mu już na szczegóły. Książka zaczyna się nieźle i kończy się nieźle, czyta się to dosyć przyjemnie, z lekkimi emocjami. Ale pomiędzy, powiedzmy, pierwszymi trzema i ostatnimi trzema rozdziałami jest tak sobie. Jeden schemat, duża powtarzalność, długie i na ogół nudne i męczące, ale od czasu do czasu przeplecione czymś ciekawym. Książka znacznie bardziej by mi się spodobała, gdyby wykroić z niej tak z 5-8 rozdziałów.
W 2034 i 2035 jest podobnie czy mogę spodziewać się lepszej lektury?
Kontynuacje Glukhovsky napisał w podobnym tonie, jeśli nie spodobała Ci się forma Metro 2033, po kolejnych będziesz miał podobne odczucia.
Mimo wszystko, moim zdaniem, warto przeczytać. Historia jest bardzo ciekawa, a zakończenie trylogii jest... Zaskakujące. :)
A jeśli lubisz klimat mutantów, promieniowania i podobne motywy, zachęcam do przeczytania książek Michała Gołkowskiego i Wiktora Noczkina z serii S.T.A.L.K.E.R.
W pierwszej czesci jest bardzo duzo watkow filozoficzno egzystencjalnych + wg mnie dosc obszerne opisy tuneli, stacji, polaczen i frakcji. Na poczatku mnie meczylo czytanie i dopiero gdzies od polowy gdy sie przyzwyczailem do stylu pisania to mnie wkrecilo bardzo ze od polowy chyba w jeden dzien przeczytalem. W drugiej czesci jest tego zdecydowanie mniej a w trzeciej to juz prawie w ogole nie ma a opisy stacji i tuneli sa splycone bardzo.
Druga i trzecia sie czyta latwo i szybko ale jednak mi bardzo brakowalo tych elementow obecnych w pierwszej czesci.
Jak chcesz akcji wiecej to mozesz tez przeczytac w tym samym uniwersum od Diakova ksiazke. Tam jest duzo akcji przy czym dalej czuc klimat metro
Czytał ktoś Hyperversum? Klimaty średniowieczne, więc może być ciekawe, ale to ma prawie 800 stron i nie wiem, czy się za to brać. Nie chciałbym przeczytać do połowy licząc, że akcja się jeszcze rozwinie, a okaże się, że nie było warto tracić czasu.
Chciałem kontynuować czytanie Wiedźmina, więc wybrałem się po Trylogię Husycką, ale akurat pierwszej części nie mieli. Wybór padł na Hobbita. Nigdy nie czytałem Tolkiena, a wypadałoby zaznajomić się z literaturą - zobaczymy co będzie.
Poszukuje Achaji Ziemiańskiego tom 3 w pdfie
Coś znalazłem ale nie moge uwieżyć że to to bo tylko 250 stron a 1 i 2 mialy po 600
Pomoże ktoś?
Jakie opinie macie o Achaji? Dziś sobie w empiku przeglądałem i tak na pierwszy rzut oka, to w miarę fajne. Jak jest dalej?
Mnie w 2033 urzekł klimat wszechobecnej tajemnicy; świat odkrywany razem z głównym bohaterem, gdzie wiele rzeczy nie było oczywistych, a niektóre z nich okazywały się zupełnie inne, niż wydawały się na pierwszy rzut oka. Akcja z Burbonem w tunelu, gwiazda na Placu Czerwonym czy filozofowanie dwóch podróżnych, których Artem spotkał na stacji, a którzy popchnęli go do dalszej wędrówki (czy jednak wcale nikogo nie spotkał, tylko nawdychał się gazu? :) w drodze do Polis- tego typu elementy sprawiały, że czytałem tę książkę z zapartym tchem. Zakończenie moim zdaniem było rewelacyjne, mnie zostawiło z poważną refleksją na temat moich wyborów w życiu i do dzisiaj ma na mnie wpływ.
I w Metrze 2034 tego wszystkiego brakuje. Chcę podejść do tej książki jeszcze raz, bo może miałem zbyt wysokie oczekiwania po pierwszej części i przez to przeoczyłem coś wartościowego, ale czytając ją miałem wrażenie, że klimat się ulotnił, refleksji brak, została tylko - nie powiem, całkiem ciekawa - akcja.
Metro 2035 natomiast to już zupełnie inna, bardziej emocjonalna książka, stylem dużo bliższa Future tego samego autora (szczerze polecam). Brak już w niej tego filozofowania, więc powinieneś mieć lżejsze podejście, jeśli Ci nie pasowało. Jest dobra historia, wartka akcja i smutna refleksja na temat naszego gatunku. Przeczytaj (2034 możesz pominąć; wszystko, co trzeba wiedzieć w 2035 jest i tak przypomniane/wyjaśnione), to pogadamy o tym na meetingu ;) @Minsafo ;
@Danci ;
Jak dla mnie lepsza od wieska nawet
Fajnie sie czyta, ciezko sie oderwac
1 tom autor opowiada historie 3 roznych osob z ich perspektyw (1 moim zdaniem byla nudna w.chuj)
Potem juz sama akcja
Nie wiem niestety jak 3 tom bo nie moge pdfa znalesc dobrego
Ja cały czas sobie pluję w brodę, że nie przeczytałem Hobbita. Planowałem też wrócić do LOTRa, ale te rozległe opisy mnie rozbrajają i jakoś nie potrafię się zmotywować. Na razie odpoczywam od fantasy (kryminały, thilery, sci-fi), ale w kolejce czeka Hobbit ;).
Obecnie leci Metro 2033. Bardzo dobrze mi się czyta, ale nie wciąga mnie tak, jak chociażby Wiedźmin. Delikatnie się zmuszam, ale tylko, żeby zacząć - po 5 minutach już jestem wkręcony. Bardzo podoba mi się powolny rozwój sytucji i długie opisy emocji Artema.
Hobitta kilka lat temu łyknąłem praktycznie w dwa dni, więc podjarany poleciałem po LOTRa no i cóż... pierwszą część wymęczyłem, kolejne dwie czekają na półce. Niby nie jest źle, w końcu cały świat to czyta, ale jak przez 3 strony czytam o jakimś miejscu, gdzie następnie dosłownie 4 linijkami opisany jest przejazd przez to miejsce głównych bohaterów, to trochę nie dla mnie. Do tego mnóstwo czasu Tolkien poświęca na rzeczy nieistotne dla głównej fabuły. Ja jednak preferuję konkrety, tak jak w hobbicie :)
Siemka.
Możecie mi polecić jakiś ciekawy i lekkostrawny cykl ksiązek do poczytania? Najlepiej fantasy albo SF. Przeczytałem m. in. Pieśni Lodu i Ognia, Wieśka, Achaję, Oko Jelenia, Kłamcę, Harrego Pottera. Podchodziłem do trylogii husyckiej, Pana Lodowego Ogrodu i cyklu o Jakubie Wędrowyczu ale odpadłem szybko.
Poza tym @Hotarti podbij na PW, mam 3 tom Achaji w .doc.
Torgi, mam przez wakacje sporo wolnego czasu, chętnie zająłbym wieczory takie jak teraz jakąś miłą lekturką. Celuję w coś ciekawego i praktycznego, w jakąś pozycję, z której mógłbym coś wyciągnąć, jakoś się rozwinąć, wiecie... w taką, która daje do myślenia, uczy nas czegoś. Jestem otwarty na wszelkie propozycje. Z góry dziękuję!
Dla czystej rozrywki bym sobie jakieś fantasy ogarnął