Czytałem 2586 kroków, Czerwona gorączka, Rzeźnik drzew i cykl Norweski dziennik, z czego Dziennik >>>> reszta i mogę z całego serca polecić : D
przeczytałem prawie wszystkie jego książki, nie licząc tych wydanych pod nazwiskiem Tomasz Olszakowski.
generalnie polecam serie Oko Jelenia i Norweski Dziennik, są nieco... dojrzalsze niż seria o Wędrowyczu.
sam przymierzam się do 2586 kroków i czerwonej gorączki, to dwie książki których jeszcze nie czytałem :/
Ok, dzięki za szybką pomoc, już sobie znalazłem... (;
A z innych polskich/zagranicznych twórców fantasy moglibyście coś polecić? Bo akurat jestem na etapie czytania fantasy itp, przeczytałem całą sagę o mrocznym elfie, trochę Piekary, Pilipiuka, Ćwieka, ma ktoś coś wartego uwagi?
@Down Nie jestem przekonany do Sapkowskiego po prostu, dla mnie jest taki strasznie oblatany, każdy go czyta i w ogóle ble - ja chcę się wyróżnić... ;F To coś jak picie kawy będąc jeszcze gówniarzem - lans ; qqq
Z polskiej fantastyki to "Achaja", trzytomowa powieść Ziemiańskiego. Pozycja niemal obowiązkowa, jedna z najlepszych współczesnych polskich książek fantasy. Antologia opowiadań Rafała Ziemkiewicza "Coś mocniejszego" również jest warta uwagi, autor to niespotykanie inteligentny człowiek o zdrowych poglądach, który w dodatku potrafi biegle się posługiwać piórem.
Za zagranicznej to niedawno wpadła mi w ręcę książka Sandersona "Z mgły zrodzony". Strasznie wciągająca, jestem niemal pewna, że się spodoba wszystkim zainteresowanym gatunkiem.
edit: nie wspominałeś nic o Sapkowskim, nie wiem czy przez niedopatrzenie czy nie czytałeś czy uważasz to za taką klasykę, że nie wymaga słów ;d ale jeśli nie czytałeś, to Trylogia Husycka + Wiedźmin, obowiązkowo. "Żmii" jeszcze nie czytałam, ale zakładam, że też można polecić w ciemno ;)
Nawet nie wiesz co tracisz ;PCytuj:
Luxik napisał
Ja od paru dni jestem zaczytana w książce "Gra o tron", którą napisał George R. R. Martin. Kilka pierwszoplanowych postaci, każda z własnym, przekonującym charakterem. Jeszcze nigdy nie czytałam książki, w której autor tak zręcznie przeskakiwałby od jednego bohatera do drugiego i w której każdy wątek jest równie ciekawy jak inne. Dosyć trudno ją dostać, radzę spróbować w Matrasie.
Wspomnianego już "Z mgły zrodzonego" też polecam. Początek może być odrobinę zniechęcający, ale potem robi się ciekawiej.
Z fantastyki zagranicznej godna uwagi jest też Trudi Canavan i jej książki o magach.
A "Achaję" można chyba tylko pokochać albo znienawidzić. Moim skromnym zdaniem to odmóżdżacz, ale spróbować przeczytać nie zaszkodzi... Choć radzę nie kupować od razu wszystkich trzech części ;P
O, "Żmiję" Sapkowskiego też czytałam. Nie ma do czego się przyczepić, jest poprawnie napisana jak wszystkie książki tego autora, ale jakoś niczym specjalnie mnie nie zachwyciła. Tak samo jak "Ognie na skałach" Ziemkiewicza. Wiedźmin i trylogia husycka były ciekawsze.
Ja wolę jednak wyrobić sobie własną ocenę ;) Na szczęście jestem w tej sytuacji, że nie muszę książki kupować - kolega ma, chętnie pożyczy.
Jesli moglbym sie wypowiedziec na temat czytania, to czytam bardzo malo. Przez ostatni rok zdolalem przeczytac tylko ''Szaleństwo Stalina - Constantine Pleshakov'' biografie Adolfa Hitlera oraz ''Inny Swiat'' Gustawa Herlinga Grudzinskiego. : ) Niby malo, ale niektorzy w ogole nie czytaja ;d
@down
Main Kampf to nie jest jego biografia... ja czytalem zwyczajna biografie napisana przez innego autora =)
Więc przeglądałem dziś starą biblioteczkę mojego ojca w poszukiwaniu czegoś ciekawego i znalazłem 4 interesujące tytuły:
- S.Grzesiuk "Boso, ale w ostrogach"
- Ken Follett "Klucz do Rebeki"
- David Morrell "Totem"
- Jack Higgins "Mroczna Strona Ulicy"
Może ktoś czytał i może mi powiedzieć coś na ich temat, czy warto przeczytać itp.?
Grzesiuk miał niesamowity dar opowiadania, oryginalne (jak na dzisiejsze standardy) spojrzenie na świat i, co tu dużo mówić - ciekawe życie ;) Imho trudno znaleźć bardziej wciągającą powieść autobiograficzną. Jeśli przeczytasz i Ci się spodoba, to polecam od razu dwie kolejne części ("5 lat kacetu" oraz "Na marginesie życia").
"Klucz do Rebeki" też warto przeczytać, pozostałych tytułów nie znam, więc się nie wypowiem.
Mnie raczej mniej ciekawią książki autobiograficzne/ historyczne (ciekawe ewentualnie można, ale zniechęcają bo większość z tego typu raczej nudzi). Preferuję coś dla relaxu fantasy/horror(:D)/ akcja/kryminał.
Edit:
Baaardzo polecam książki Stephena Kinga, a szczególnie jego serię o Mrocznej Wieży(lepsze nawet niż Władca Pierścieni ;p)
Mam jedno, małe pytanko. Chciałbym zacząć czytać coś po angielsku, niezbyt trudnego. Możecie coś polecić? Myślałem żeby przeczytać coś Pratchetta, to byłby dobry wybór?
Nie czytałem książki po angielsku, sam się zabierałem, ale słyszałem, że książki Pratcheta w oryginale mogą być dosyć trudne w odbiorze. Nie przejmuj się jednak tym, co słyszałem, bo, jak zakładam, umiesz angielski na dosyć wysokim poziomie i powinieneś sobie z tym poradzić.
Harry Potter - jak przetłumaczysz sobie podstawowe kilkadziesiąt słów, to potem nawet lekko idzie.
Tzn nie wiem jak tam stoisz z angielskim, ja 600 stron męczyłem ponad miesiąc, ale to było jeszcze na początku gimbazy i w ogóle...
A coś lekkiego - przejdź się do księgarni, są specjalne książki do czytania po angielsku, oznaczone lvlami. Kiedyś wygrałem jakąś o wampirach, w podstawówce jeszcze.
Oxford albo Cambridge chyba nawet takie wydaje. Poszukaj w Empiku albo w jakiejś księgarni. Bo to są takie specjalne, często ze słownikiem na końcu/na dole każdej strony. Zajebiste do uczenia się IMHO, a ich 'książkowa' wartość też nie pozostawia wiele do życzenia, lekka lekturka dla każdego.
@UP Ogólnie wszelkie zagraniczne książki na początku wydadzą się cholernie trudne. Czy to będzie Tolkien po angielsku, czy King, czy Pratchett, czy Rowling. Ale na poziomie FCE albo CAE można już dość fajno je sobie czytać... :)