najważniejsze żeby wprowadzili homoterror
tak samo to wygląda w moim zakładzie klikania w komputer
Wersja do druku
to nic nie wnosi do tematu, bo temat nie jest o tym czy można robić se dzieci i wychowywać je skromnie, tylko temat jest o tym że kobity kasjerki powinny móc mieć zagwarantowane wolne w niedziele i święta żeby spełniać swoje rodzicielskie obowiązki w spokoju i bez przeszkód.
przepraszam towarzyszu, oni nie dają mi spokoju :pepehands
No moim zdaniem powinni, i chyba mają, ale większość obsługi sklepu to kobiety, taksie utarło i dlatego tak sie wyrażam.
Ja jestem zdania że każdy powinien mieć bez słuchania żadnych jebanych sugestywnych próśb, skurwiałych januszowych sugestii, łkania, łania, szloachania bo pinionszki som najważniejsze, móc mieć wolne w ten przyjęty dzień jakim jest Niedziela, żeby móc w tym dniu se razem z bliskimi bez komplikacji żadnych odpocząć i spędzić czas.
ale dlaczego ktokolwiek z tego tematu ma iść w niedzielę pracować w biedronce, skoro już ma swoją pracę, i są do tego inni chętni? :confused
ja nie będę w niedzielę pracować w handlu, ale nie dlatego że nie pracuję w niedzielę, tylko dlatego że nie pracuję w handlu :lewyohyou gdyby to mi ktoś zabronił pracować w weekendy, tobym się wkurwił
nie rozumiem, jak to odpowiada na moje pytanie dlaczego potrzeby jakiejś grupy ludzi mają być ważniejsze od potrzeb innych ludzi, skoro każdy ma taki sam wybór
dlaczego czyjaś potrzeba niepracowania ma być ważniejsza od potrzeby pracowania innych osób?
to może pójdźmy dalej i zabrońmy pracować ludziom w nocy, bo niektórzy nie chcą pracować w nocy? :feelsspecialman
Z tymi chętnymi to w teorii pięknie brzmi, a w praktyce nieraz bywa tak, że takie chętne fizole to same nie wiedzą czego chcą i później z "ja moge pracować w niedziele" szybko rodzi sie "a czemu ja mam pracować w niedziele, a on nie musi, co on lepszy ode mnie" znam to z włąsnego życia, jak mnie kurwy zmuszały do zapierdalania nadgodzin, a jak szef rok wczesniej pytał, czy bierzemy kogoś na etat, czy będziemy sie w sytuacjach chorobowych uzupełniać i nadgodziny robić.
Takie są te kurwy polaki, że same nie wiedzą czego chcą, wybieraja sytuacje tak, żeby móc robić nadgodziny, ale jak sie później im nie chce, to łe łe, a czemu nie on.
Dlatego twardy zakaz handlu jest najlepszy, no bo nie wiem, czy da sie jakiś szybki system donosów, że pracodawca/ pracownik mnie mobbinguje że mam też robić niedziele jak ja nie chce.
A udowodnić później taki hehe subtelny mobbing to więcej pierdolenia sie i łażenia, zawracania dupy, jak przecież nikogo to nie obchodzi, zmień prace, weź kredyt.
Jeszcze jak typ który nie chce robić w niedziele, mobbingowany, nie ma płaczliwej ckliwej natury, tylko jest gburowatym autystom to w ogóle ma przejebane, bo będąc ofiarą brzmi jak sprawca xD
Co mam dalej sie rozpisywać, że to wcale nie jest tak że chcącemu nie dzieje sie krzywda? xD
no ale kurwa praca w handlu ze swojej specyfiki wymaga pracy w weekendy i jak ktoś się na nią decyduje, powinien o tym wiedzieć
brzmi to jak narzekanie górnika, że trzeba pracować pod ziemią
nie rozumiem
czyli dlatego, że istnieje jakaś grupa ludzi, która nie ma swojego zdania, lub nie umie go wyrazić, to nikt nie ma pracować w niedzielę? :confused
no to mówię - zabrońmy stróżom nocnym pracować w nocy, bo niektórzy nie chcą pracować w nocy, a poza tym noc jest od spania a nie od pracowania :apuapustajapropelle
Nie prowokuj mnie gołowąsie zasrany, już raz napisałem, że nie mam zdania na każdy temat, a tutaj bym oponował za jakąś ciszą nocną, czyli do kurwy nędzy obowiązkiem cichego zachowywania sie, a nie za zakazami handlu itp.
Tu rynek sam sie weryfikuje, jakie sklepy maja nocne dyżury :pepezyd
Dlatego cisza nocna, aka zakłucanie porządku publicznego wystarczy, o ile sie o nią prawidłowo zadba :nazipepe
no ale imo sprowadzanie dyskusji do tego argumentu czemu x czemu y mozna ruwnie dobrze powiedziec czemu urzednicy i budzetuwka nie pracuja w niedziele, niech se odbiora losowy dzien wolny w tygodniu, skoro kasjerzy maja zapierdalac i mozna tak wjebac wszystkie branze
sPOleczene utarlo sie juz przez troche ze ten handel w niedziele jest "ograniczony" (bo kurwa jest milion sposobuw na jego obejscie), ale imo wolniejsza niedziela dla jak najwiekszej grupy zawodow to spk pomysl (sam kurwa nienawidziłem każdej sekundy pracy w niedziele), oczywiscie mozna sie licytowac i licytowac czy zakaz skoro nie jest dobrze egzekwowany ma sens
mozna dywagować również na temat tego czemu akurat kasjerzy, ale no wsrud ludzi pracujacych tam wlasnie duza czesc pewnie stanowia ludzie majacy rodziny, spory odsetek kobiet, bo byc moze ta praca odpowiada temu zeby miec czas na ogarnianie dzieciakuw
losowy dzien do odebrania w tygodniu to przeciez gowno jebane xD, dzieciaki i tak sa w szkole, nie zaplanujesz zadnych aktywnosci rodzinnych w srodku tygodnia
no i mozna napisac a chuj mnie te rodziny xD jak boryna ragebaity swoje rzuca, ale no bez sensu imo
wiec w sumie ciekawi mn co tusk wymysli z tym zeby zadowolic dwie strony, bo jednak sporej czesci ludzi ogulem nie przeszkadza ten 1 dzien gdzie jest nastawienie na opierdalanie sie ze swoimi ludzmi czy to lezenie chujem do gury
i z drugiej strony kuurwa ile to emocji wgle wywoluje w spoleczenstwie xD
i nie zrozumiesz, bo twoje życie sprowadza sie do spokojnych robutek, pewnie jakiegoś zacisznego kaletnictwa i liczenia kamyczków na mapie Tibi.
Jak widzisz gnoju los był dla Cb wyjątkowo łaskawy, ale za to masz ciasny łeb i brak wyobraźni, dlatego nie zrozumiesz, tym bardziej że widze że nie chcesz. Łatwiej i wygodniej być przygłupim wykopkiem dbającym tylko o własne potrzeby i byc skupionym na sobie i sobie podobnym.
ale pracodawcą urzędników i budżetuwki jest państwo, a pracodawca może sobie zdecydować, że w dany dzień nie pracujemy, tak samo jak każdy sklep i każda inna firma mogłyby to zrobić, gdyby nie to że sklepom się tę możliwość odbiera
choć ja akurat jestem za tym, żeby urzędy były otwarte w soboty, bo kiedy pani grażynka ma iść coś załatwić, jak urząd jest od 7 do 15, gdy ona siedzi w pracy?
ale to ty jesteś zainteresowany wyłącznie swoimi potrzebami :confused bo ty nie chcesz pracować w niedzielę, to chcesz tego zabronić wszystkim, nie zważając na ich potrzeby
ale czy prawo komuś zabrania spędzać czas z rodziną? bo obecnie jesteśmy na etapie zakazu spędzania niedzieli w pracy