Vailandur napisał
I teraz kluczowe pytanie: jak to jest kurwa możliwe, że przez ostatni rok nie przeszła plaga zachorowań/zgonów pracowników marketów? Przecież tam jest najwieksza szansa na przeniesienie wirusa. Zachodze niemal codziennie do 2 osiedlowych marketów, więc znam z widzenia większość stałych pracowników i jakos wszyscy żyją i raczej nikt na dłuższym zwolnieniu nie był, a standardowo maja nos na wierzchu/maskę na brodzie a jak tylko idą na magazyn to ściągają maskę.
po pierwsze
Vailandur napisał
Przecież tam jest najwieksza szansa na przeniesienie wirusa.
cooooooo, jaka najwieksza, pod jakim wzgledem? xD
kosciol, silownia, fryzjer, restauracja, komunikacja miejska i pozamiejska tym bardziej, praca w biurze, no kurwa - chyba w kazdym miejscu jakie mi do glowy przychodzi obcy ludzie maja ze soba o wiele dluzszy kontakt i nie ma tam zadnych barier miedzy nimi, a w sklepach jak pracownik chodzi po sklepie to mija czlowieka w 3 sekundy, a jak siedzi przy kasie to za szyba z plexi i i tak trwa taki 'kontakt' srednio ile, 3 minuty?
dalej - ilu znasz tych pracownikow 'z widzenia', 5? ile maja lat? strzelam ze przedzial 20-50.
bo statystycznie (dane z
https://gis.cdc.gov/grasp/COVIDNet/COVID19_3.html), w tym przedziale wiekowym hospitalizowanych z powodu covid jest 15 osob na 100 000 (nie chorych, tylko ogolnie w populacji wiec to nas interesuje) czyli kazdy z nich mial 0.015% na trafienie do szpitala, wiec powazne przejscie ktore bys zauwazyl, czyli 99.985% szans ze do tego szpitala nie trafi i albo nie zachoruje, albo zachoruje bezobjawowo, albo zachoruje i przechoruje w domu w 2 tyg.
wiec odpowiedz na to KLUCZOWE pytanie brzmi: NIE UMIESZ KURWA LICZYC XD
Snoffie napisał
bo sie zmutuje w Tobie i bendziesz mial krew na renkach Polaku
oho kolejny nie daje za wygrana, ale argumentow niestaty zadnych do dyspozycji nie ma wiec zostaja durne podsmiechujki xD
panie doktorze w takim razie prosze dla mnie wyjasnic jak mutuja wirusy, bo ja wiem ze 'hehehe a jaka to szansa ze zmutuje akurat u mnie hhehehe malutka' ale jednak sie trafia. nwm slyszales moze o takiej sytuacji ze pewien taki koronawirus zmutowal i 'przeskoczyl' z luskowca czy innego nietoperza na czlowieka a pozniej na swiecie umarlo 3.5 mln ludzi? no zdarza sie hehehe
Bender Rodriguez napisał
Jak szczepionka nie chroni przed wiurusem tylko zmniejsza ryzyko ciężkiego przebiegu A ja choć miałem bliski kontakt z zarazonymi i nie ma chuja że tego od nich nie złapałem ale nie chorowalem na nic od 10 lat to jaki jest sens zebym sie szczepil oprocz "szybkiego powrotu do normalnosci" której już nie będzie?
co powtarza caly naukowy swiat: szczepionka nie chroni calkowicie przed zarazeniem wirusem, ale w ogromnym stopniu zmniejsza ryzyko zachorowania
co zapamietuje przecietny bogluto: szczepionka nie chroni calkowicie przed zarazeniem wirusem, ani troszeczke
eh
Zakładki