Moje doświadczenia ze świrusem nie som takie pozytywne jak wasze :<
Pierwsze objawy 23.10 umierando mocno. Taka grypa ale x100. 30.10 test i wynik pozytywny. Na drugi dzień mega duszności jakby skinhead mi glanem na klacie stał. Karetka needed. Dostałem sterydka na rozszerzenie płucek i podziałało przez 3 dni. 3 dzień znowu odwiedził mnie skin z glanem i znów sterydek plus jakieś gówna na obniżenie temperatury która przez bite 2 tygodnie nie zeszła poniżej 39. Po 3 tygodniach byłem w stanie dopiero wstać z wyra normalnie i przejść do kibla bez zadyszki (po drodze do kibla miałem rozstawione 2 krzesła żeby odpocząć. Oczywiście zero smaku i węchu. Mija prawie miesiąc od zakończenia i dalej nie wraca. Także jotpe korona na 90% bo jeszcze trochę cykam.



Odpowiedź z cytatem

Zakładki