Temat: Koronawirus SARS-CoV-2 (COVID-19)

i dobrze, wyjebac wszystkich tych pseudo doktorow, szkody tylko robia i takich xivanow trzeba potem czytac

jak np maseczki, ktorej polak bez nakazu i grozby mandatu nie zalozy, bo glupio wyglada i jeszcze trzeba kupic za swoje pieniadze? xD

juz w ogole odchodzac od tego co i w jakiej kolejnosci zrobil nasz rzad przez ostatnie pare miesiecy zeby walczyc z koronka, bo tez sam to i tutaj krytykowalem, ale jak bardzo delusional trzeba byc zeby wierzyc w to ze np pan premier by sobie wyszedl i powiedzial NO HALO POLACY JEST WIRUS OGULNIE PROSZE JA WAS BARDZO NIE WYCHODZCIE Z DOMU JAK NIE MUSICIE, NIE RUBCIE IMPREZEK, JAK JUZ SIE SPOTKACIE TO BEZPIECZNA ODLEGLOSC ITP ITD MYJCIE RENCE NOSCIE MASECZKI PROSZE POZDRAWIAM LICZE NA WAS i co kurwa myslisz ze ktokolwiek by sie stosowal? xD

odpowiedz, tak powaznie

bo haselka w stylu WYSTARCZYLBY ZDROWY ROZSADEK to se fajnie brzmia na papierze ja wiem, tylko ze mieszkasz w polsce a nie w szwajcarii czy innej japonii gdzie ludzie maja rozum i godnosc czlowieka

premier zaleca maseczki w japonii: ale my mamy juz maseczki, panie premier-san

premier zaleca maseczki w polsce: A HUJ W TOM MASECZKE NOSZOM TYLKO KOWBOJE HEHE NIE MA CO NOSIC DROGIE TO I DBAC TRZEBA
premier nakazuje maseczki w polsce: KURWA KOMUNA RZAD JEBANY CHUJE OBALIC OKUPANTA KURWAAAAAAA

Chuj z tymi maseczkami, jak połowa osób ma kindol wystawiony. Jeszcze na świeżym powietrzu to rozumiem, ale wpadnie zazwyczaj taka do sklepu i się jeszcze kręci pół dnia, bo musi najtańsze jedzenie znaleźć.

https://biznes.wprost.pl/koronawirus...ych-zdjec.html

ale takich zalecen w ogole nie powinno byc. maseczki dla chorych, majacych objawy, kaszlacych kichajacych i osoby z grupy ryzyka. reszta nie, bo nie ma ku temu zadnego powodu, a takze dlatego, ze naraza to ich na utrate zdrowia. tak samo lockdowny, social distancingi i kwarantanna dla kazdego - tego w ogole nie powinno byc; a przynajmniej nie pod przymusem i nie dla kazdego. ludzie z grupy ryzyka i objawami tydzien/dwa tygodnie sobie posiedza w domu, w tym czasie boostujac uklad odpornosciowy, a reszta moze normalnie funkcjonowac, a nawet powinna wchodzic w jak najwieksza liczbe interakcji z innymi ludzmi, wcinac sobie witaminki i normalnie zyc. w razie jakichs objawow pach tableteczka hydroksychlorochiny i nie trzeba miliardow na jakies ''szczepionki'' i nowe leki. po tygodniu/dwoch nie ma zadnej epidemii, po miesiacu nikt juz nie pamieta, ze w ogole byl jakis straszny wirus. o tym wlasnie pisze ja od miesiecy i mowia lekarze. a okupant robi dokladnie na odwrot celowo przeprowadzajac na nas ludobojstwo, ignorujac zalecenia naukowcow i cenzurujac osoby, ktore sie nie zgadzaja z taka absurdalna polityka.

Kiedy w końcu nastąpi ta depopulacja, za dużo ludzi żyje na tym kurwidole

to dobrze ale coś nadal za wolno skoro człowiek nie słyszy o wymieraniu masowym takiej azji, chyba ksiwan oszukujesz

otóż maseczki must have bo w bardzo prosty i tani sposób można zredukować ryzyko zarażenia w bezpośrednim kontakcie
social distancing jak najbardziej powinien być
była spora nadreakcja w sumie nie wiem czy to rząd czy ludzie ale mnóstwo zakładów które mogłoby funkcjonować na zmienionych zasadach stwierdziło że pierdoli ten hiphop i zamknęło się całkiem; zredukować liczbę pracowników, rękawiczki + maseczki, praca zdalna, 60+ i osoby obciążone na przymusowy urlop i dla nich jakieś pieniążki ze skarbony
tera łatwo mówić ale dużo było głosów że zakaznosc jest b duza dla bezobjawowych/na kilka dni przed pojawieniem sie objawow wiec lepiej ze poszlo to wszystko w te strone niz yolo boris dzonson i donald trump

Ludzie już mają totalnie wyjebane w maseczki i social distancing, a jakoś liczba zarażonych nie rośnie szybciej, ba, nawet przy testach górników nie wyjebało skali.

Tak, jestem kolejnym, który potwierdza wyjebongo, byłem w weekend na zamku w Ogrodziencu - ludzi w chuj, połowa w ogóle bez masek, druga połowa w dużej części albo na brodzie albo nos odsłonięty. Kolejka do kas - wszyscy stłoczeni, zero odstępów. Nie było widać podziału na grupy wiekowe, wszyscy równo jebali nakazy i beztrosko sobie spacerowali, nie omijali ludzi szerokim łukiem itd. Jakby nie mieli masek, to bym nigdy nie powiedział, że są jakieś obostrzenia w związku z epidemią.

Jak se jadę autem przez miasto, to też bardzo dużo ludzi nie ma maski albo ma je źle założone. O "odstępach" w sklepach i miejscach zatłoczonych nie wspominam, bo to oczywiste, że 3/4 ma totalnie wylane. Jeszcze dodajmy do tego fakt, że jak ktoś maskę ma, to normą jest jej ciągłe dotykanie, poprawianie, ściąganie i zakładanie, co kompletnie eliminuje jej skuteczność. Podobnie jak z rękawiczkami, ludzie nie wiedzą jak je poprawnie ściągać przez co stają się one bezużyteczne. Zero edukacji, zero karności, a jednak nie mamy drugich Włoch czy Nowego Jorku.

Knajpy otwarte, fryzjerzy otwarci, zaraz wszystko otworzą, a zachorowań dalej będzie po ~300 dziennie, z taką różnicą, że zaraz będzie po ~300 dziennie zdrowiejących.