najlepsze jest to, że nawet jak zaszczepiona, to mogła mieć covida praktycznie z takim samym prawdopodobieństwem, bo przecież już wiemy, że szczepienie chroni przed ciężkim przebiegiem a nie złapaniem zgnilca
tak naprawdę, to po prostu czekali na test, ot co (może żeby wiedzieć czy wtedy nie wieźć jej przypadkiem 3h do innego szpitala - takiego covidowego xD)
status zaszczepienia był tu w sumie bez znaczenia
niezła znieczulica


Odpowiedź z cytatem
chyba ktoś się wkopał w nadmiar posiadanych maseczek





Zakładki