Byłem dzisiaj na ryneczku, wszedłem do cukierni za sznurkiem osób, oczywiście w maseczce, ale poczułem się trochę jak debil widząc że jestem jedyny :kekw i postanowiłem naprawić swój błąd
A szczypawke od dżonsona przeżyłem (póki co) jakby kto pytał, aczkolwiek przyznam że covid przy tych nopach wypada blado i był dużo łagodniejszy