Nie dobra za wiele już tego debilizmu. Wykurwiam z tego forum na wyspy cuckolda
Wersja do druku
Nie dobra za wiele już tego debilizmu. Wykurwiam z tego forum na wyspy cuckolda
Serio? To można pierdolić od rzeczy a gdy ktoś zapyta mnie o jakeś źródło/przykład/link do mojego pierdolenia to powinienem przyjebać mu w mordę za brak zaufania? Dżizas, ja rozumiem śmieszkowanie ale tutaj niektóre typy są bardzo przekonujące i czasami myślę, że piszą poważnie Xd
Kurwa ta koronka dziala jakos rozporowo? Bo przebyciu choroby mam tak 150% wydolnosci bez kitu. Tydzien w gurkach, ktore rozpierdalalem jak chcialem, na squashu jestem bogiem, ktory nie zna zmeczenia. Sa moze jakies badania na ten temat? Moze koronadebil cos wie bo on od roku grzeje tylko ten temat zajadajac sie kurczakiem z zamrzarki to moze ma jakies info??
Potwierdzasz to o czym pisalem. Wyraznie nawet podkreslilem pierdolenie od rzeczy co pominales. Jak sobie gadam z gostkiem przy piwie w pubie i bedzie sie pytal o zrodlo co kazde zdanie jak na pracy magisterskiej, to rozumiem ze to norma i kazdy w kieszeni nosi bibliografie? Wy albo nie braliscie udzialu w zadnej dyskusji w zyciu poza torgiem albo nie rozumiecie o czym tu pisze
musisz strasznie gadać od rzeczy w rl life że ludzie się ciebie co chwile pytają o źródła tych twoich mentalnych wynaturzeń i uważasz to za jakiś realny problem, no ale bycie wyborcą konfederacji zobowiązuje
niech zgadnę, globalne ocieplenie nie istnieje, zachód upadł, a ryba to nie mięso
nikt nie kwestionuje oczywistych rzeczy, mimo że tak próbujesz sprawę obrócić że hehe jak się wiążę sznuruwki hehe badania hehe, tylko ludzie kwestionują rzeczy które im się wydają bzdurne i różne od ich wiedzy, skoro jest to dla ciebie tak częstym problemem i co chwilę słyszysz jak młodzi mówią:
to widocznie gadasz od rzeczy, gdyby to była jeszcze pojedyncza sytuacja, to zrozumiałbym że może trafiłeś na jakiegoś cwaniaczka, ale skoro zdarza się tobie to tak często
to widzę że problem leży w tobie i każdy kolejny post tylko to udowadnia, gadasz bzdury, nie potrafisz ich podeprzeć faktami, a jak ktoś ci zwróci uwagę to się obrażasz jak to tak ktoś śmie wątpić w to co mówię xdd no identyko wajlandur z poprzedniej strony, coś tam sobie napisał, ktoś uznał że pisze bzdury, poprosił o jakiś dowód i w odpowiedzi dostał kurwa nie mam czasu ci udowadniać daj mi spokój:kekw
Ty chyba poza forum nie wchodzisz w zadne interakcje z ludzmi i to o czym pisze wydaje ci sie obce. Bosak podkreslil ze pojawil sie trend gdzie mlodzi ludzie przestaja ze soba dyskutowac bo wszystko musi byc podparte linkiem, dowodem lub badaniem naukowym. Po tym jak szybko odpisujesz na posty uznaje ze chyba Za dlugo siedzisz w piwnicy kolego i czas wrocic do rzeczywistosci
tak własnie wygląda realne życie, że jak się plecie bzdury, to ktoś cię może spytac o źródło tych rewelacji i tupnięcie nóżkom nie wystarczy, bosak często plecie bzdury, wiec pewnie często spotykał się na twitterze z prośbami o źródła i dowody, co wywołało u niego ból dupy, bo zwyczajnie te dowody na jego bzdury nie istniały i stąd ten jego wysryw, z tobą widzę jest podobny problem
ale na tym wlasnie polega kontrargumentacja, przynajmniej mnie tak w szkole uczyli
podajesz swoja teze > popierasz jakims dowodem np badaniami > tlumaczysz ja
w innym wypadku to sie zamienia jak to kiedys cowboy nazwal w chlopski festiwal umyslow z domyslami popartymi pseudo logika, brakiem dokladnych informacji etc - po prostu gowno dyskusja typowa dla wiekszosci polskich chlopow po 50tce.
najlepszym przykladem jest np rozmowa o szczepionkach, gdzie ludzie sobie rzucaja jakies losowe stwierdzenia typu "to nie bylo wystarczajaco sprawdzone" itp., a jak ktos odpowie ale halo kolezko to bylo sprawdzone, tu masz linki do badan, tu Ci wytlumacze dlaczego to wszystko sie dodaje i nie masz sie o co martwic, to zwykle w odpowiedzi jakis szur ma od razu zonk, ze miales czelnosc poslugiwac sie czyms wiecej niz dwoma neuronami. ja naprawde bylbym sklonny do dyskusji z anty-szczepionkowcem, ktory rzeczywiscie sie o tym uczyl (nie z artykulow na fb), zna wyniki badan, posiada jakies realistyczne poglady - ale takich naprawde jest praktycznie zero
najgorsze jest to, ze jest grupa osob w polsce, ktora propaguje taki sposob dyskusji. generalnie rzecz biorac kultura komunikacji w tym kraju jest na tak zjebanym poziomie, ze ja czasem jak jestem na jakims slubie u rodziny (albo gorzej u jakichs znajomych w moim wieku) i sobie rozmawiam z hehe wujkiem to mam ochote sie zajebac jak mu po raz 10x tlumacze temat w ktorym sie specjalizuje, a on wie lepiej bo tak sobie z dupy wywnioskowal po rozmowach z ziomkami spod monopolowego
i wedlug mnie to jest akurat bardzo fajne, ze dzisiejsza polska mlodziez jest bardziej otwarta na fakty, zrodla i tak dalej. to prowadzi do bardziej produktywnych dyskusji.
no ale skoro chuj wiesz o temacie i nie chce ci sie czytac informacji o nim, to po co sie wypowiadasz? co wedlug ciebie wprowadzasz do rozmowy swoimi przemysleniami? przeciez to nic nie wnosi procz robienia z siebie idioty. inna sytuacja, gdy jestes osoba zaciekawiana tematem i wchodzisz z jakimis niepewnymi opiniami, ale nie jestes na tyle stronniczy, zeby walczyc ze statystykami bo tak i chuj, wtedy mozna sobie pogdybac i moze nawet wyciagniesz cos wartosciowegoCytuj:
A no i podzielam zdanie kolegi co na kiblu sprawdza forum. Na ogol mam duzo czasu ale nie na tyle zeby nawet wchodzic w linki i czytac cale badania naukowe bo ktos musi podeprzec swoj argument na torgu. A nie wiem ile musialbym siedziec zeby jeszcze tu kazde zdanie podpinac pod zrodlo naukowe.