Generalnie, w Warszawie potwierdzone info na Pradze Północnej (oczywiście Wodociągi zabrały wyniki badań i powiedziały że nikt nic nie wie :kappa) badania wykazały bakterie coli, mocno podwyższone żelazo i amoniak, do tego ponadnormatywna mętność ale to akurat bardzo często się zdarza
Badając nowy rurociąg uzupełnia się go wodą z sieci plus do tego dodaje chlor, bo rury podczas składowania na magazynie na pewno zostały zanieczyszczone, później płukanie no i wzywamy laboratorium żeby zbadać mikrobiologię na bakterie coli, enterokoki i jakieś jeszcze mikroorganizmy ale to już nazwa z łaciny to za chuj nie wiem co i jak z tym, oraz fizykochemię, żeby sprawdzić właśnie zawartość amoniaku, żelaza, mętność, barwę, przewodność elektryczną i jeśli badanie wychodzi chujowe, to bada się wodę bezpośrednio z sieci wodociągowej, i wtedy właśnie ukazują się różne kwiatki
Ja obecną budowę która zakończyłem, robiłem w podbiałostockiej gminie, bakterie z grupy coli wyszły negatywne (czyli dobrze bo jest brak w wodzie) a żelazo podwyższone 7 krotnie względem normy, amoniak 3 krotnie a generalnie ja żadnymi specyfikami nie mogę na swoim odcinku zmienić fizykochemii tej wody, bakterie owszem, ale jeśli woda z sieci ma podwyższone żelazo amoniak to ja już z tym nic zrobić nie mogę, no i kierownik powiedział żeby nie pokazywać nikomu badań i mu przywieźć i nikt nic nie wie, proszę panie Kamilku tu protokół podpisany.
Winą są stare instalacje wodociągowe, w polsce B głównie żeliwne bo stosunkowo późno zaczęto tu ludziom wodę doprowadzać. W starych miastach, w dużych częściach miasta, woda do waszych kranów płynie kilkudzięsiecio letnimi rurami azbestowymi

