Dokladnie, a gdyby nie zyc w ogule to wogule nic by nie umarlo
Załącznik 370398
Bez kitu co raz lepiej jak typowy osilek sie bierze za myslenie. xD
Wersja do druku
Dokladnie, a gdyby nie zyc w ogule to wogule nic by nie umarlo
Załącznik 370398
Bez kitu co raz lepiej jak typowy osilek sie bierze za myslenie. xD
no wlasnie, jak sam widzisz, swiat szaleje. skad wiesz ile osob by chorowalo i umieralo teraz na zapalenie pluc, gdyby 'swiat nie oszalal'? przypominam, wg statystyk 15% chorych rozwija ciezkie zapalenie pluc i wymaga hospitalizacji.
@up
:klaun
:klaun:klaun
:klaun:klaun:klaun
coraz – Wikisłownik, wolny słownik wielojęzyczny
:klaun:klaun:klaun:klaun
juz dziekujemy panu, juz sie nie trzeba wiecej blaznic, wystarczy, dosc
@Crus ;
jeszcze raz prosze o dopisanie mastera do listy, widze ze ma chrapke na debila roku, ale mi sie juz serio nie chce xD
Dziękuję, że pytasz. W moim powiecie (140 tys. ludzi) dzisiaj potwierdzono pierwszy przypadek zakażenia. Jak poinformował starosta pilski - jest to osoba, która miała wcześniej kontakt z osobą zakażoną z sąsiedniego powiatu - chodzieskiego. Jest to o tyle ciekawe, że również dzisiaj Sanepid podał, że w powiecie chodzieskim wciąż nie potwierdzono żadnego przypadku zakażenia.
:hmm
Koronawirus. Pierwszy przypadek zakażenia w powiecie pilskim Piła | zycie.pila.pl
https://chodziez.naszemiasto.pl/w-po.../ar/c1-7620057
A tak poza tym, to u mnie wszystko w porządku :)
Siedzę sobie w domu, wychodzę tylko na spacery z psem i oczywiście do sklepu po bułeczki oraz świeże owoce i warzywa. Przy okazji obserwuję ludzi uzupełniających zapasy na kolejne tygodnie izolacji. Np. dzisiaj babka przede mną w imię walki z koronawirusem kupowała wagon szlugów. I słusznie. Nie wiem co prawda, czy związki amoniaku zabijają wirusa, ale zawsze lepiej zdechnąć na raka płuc, niż się zarazić zgnilcem chińskim o śmiertelności 50%.
Pozdrawiam
nie wiem co jest dziwnego w kupowaniu wagona szlugów ja też tak robię 3 razy w miesiącu ;)
ripCytuj:
Early on, smoking was suggested as a likely explanation. In China, nearly 50% of men but only about 2% of women smoke, and so underlying differences in lung health were assumed to contribute to men suffering worse symptoms and outcomes.
The smoking hypothesis was backed by a paper, published last month, that found smokers made up about 12% of those with less severe symptoms, but 26% of those who ended up in intensive care or died.
cooooo
to ja chyba w innym swiecie zyje, przeciez ten fit-pierdolcec przekroczyl juz granice absurdu i juz nawet nie tyle promuje sie zdrowe odzywianie, co jakies kompletne ascetyczne szkoly zywieniowe, ktore predzej zryja beret niz zrobia cokolwiek innego
teraz nawet w pierdolonym makdonaldzie maja w menu jakies kawalki marchewek do chrupania zamiast frytek xD
Dobry lekarz wie, że medycyna alternatywna (jak nazwa wskazuje) to nie bajki, tylko właśnie alternatywa, gdy "medyczne" środki zawodzą, są nieskuteczne lub zbyt ryzykowne.
Poza tym różnych lekarzy wiążą różne kontrakty, dla niektórych liczy się tylko kapucha, a dla innych idea.
Wielu dobrych lekarzy nie wyklucza korzystania z różnych innych metod, czasem sami je tworzą
Tylko tutaj też trzeba rozróżnić ziołolecznictwo od łykania 50g witaminy c dziennie.
Aha jeszcze jedno chciałbym dodać
Medycyna wcale nie wygląda tak źle, to nie jest jakieś trucie chemia jak foliarze zakładają.
Na medycynę najlepiej patrzeć jak na matematykę, programowanie wielkiej maszyny, to wszystko się składa z prostych procesów
Taki paracetamol na przykład, blokuje odbiór danych, więc nie dociera informacja o bólu. Tak w skrócie.
Oczywiście można się dojebac, że to przecież truje, wątroba musi metabolizować, może ja rozjebac łuuuuu
A pijąc przecież naturalna herbatkę, która zawiera kofeine, to co robimy? Watroba też musi popracować
Różni się to tylko tym, że paracetamol został zsyntezowany przez człowieka, dzięki znajomości chemii (która jest jak matematyka)
A kofeinka se jest w tej herbacie
Oczywiście jest wiele leków o strasznych skutkach ubocznych, nawet nieznanych - ale czy nie ma takich substancji w naturze?
Z wiedzy i nauki trzeba korzystać, byle mądrze.
Oczywiście, nie zapominajmy, że tam gdzie są pieniądze, pojawiają się oszustwa, nieważne czy mówimy o lekach, lekarzach czy magicznych ziółkach na większego kutasa.
Pzdr
Na razie to ja mam medrca 3x debilu xD I fakt nie chce mi sie juz cb kompromitowac debilu bo powazne rozmowy skonczyly sie tu na 5 stronie. Fakty sa takie, ze na 7,5 miliarda dedek 20 000 niczym niepotwierdzony i mamy wielka panike kowbojuw zracych kurczaki od 3 tygodni. Epidemia skonczy sie jak w chinach z dnia na dzien i tyle elo.
ps.
Najwieksza bk i tak z tego, ze w sumie duzo rzeczy starasz sie pisac z sensem (swoim osilkowym, malorozumkowym sensem, ale jednak starasz sie i oddaje honor), ale lyka debil kazdego baita od tak. xD Tak jest podniecony koncem swiata, ze sobie nie odpusci xD Hak kurwa jak ktowica, ale i tak lyka tak o, bez lubrykantu. xD
ps.2
coraz – Wikisłownik, wolny słownik wielojęzyczny
Ehhhh newfagi nie zrozumiejo milo, ze ktos wspomina te piekne czasy i wyzywanie sie z tfu starcem69 :prawak
Szkoda, ze debil nie wie, ze w tej "dyskusji" to dziala na jego niekorzysc gdyby tylko znal kontekst "coraz" xD
Debil moze nie wiedziec i nie mozna go winic pozdrawiam xD
Chłodziarki w Włoszech stawiają bo nie nadążają deadow wywozic z szpitali - takie info ogólne ale ja tam tylko insajerskim wierze
No i to jest właśnie największy paradoks z tą całą koronką - że takie bulgoty się srają jak ktoś wychodzi po bułki, bo "co ty kurwo, nie traktujesz wirusa poważnie?? w jakim świecie ty żyjesz?!" a jednocześnie trują siebie i otoczenie jakimiś vicerojami z amoniakiem, nie zważając zupełnie, że to znacznie zwiększa ryzyko ciężkich objawów czy nawet deda przy koronce. O raku płuc i innych chorobach już nie wspominając, bo o tych to w ogóle ludzie zapomnieli, teraz jest tylko koronawirus.
I takie osoby przywołują tu ciągle liczbę ofiar. Ciekawe, ile z tych ofiar nadal by żyło, gdyby nie kopciły tych śmierdzących petów i miały zdrowe płuca. I to jeszcze często nie ze swojej winy, bo mogli być biernymi palaczami w swoim otoczeniu. No ale przecież to tylko sam wirus zabija, nie? I na pewno nie ma żadnych przyczyn tego, że niektórzy przechodzą wręcz bezobjawowo, a inni bardzo ciężko, prawda?
Zresztą, nie dotyczy to tylko papierosów. Mieszkam na takiej ulicy, gdzie jest sporo domków, co grzeją "węglem" i zimą nie da się przejść ulicą, tak kurwi jakimś kopconym plastikiem, padliną, śmieciami i guwnem. Idę i autentycznie się duszę. Nawet na pobliskiej szkole wywieszano plakaty, że "kochasz dzieci - nie pal śmieci", a janusze i tak mają to w dupie, bo można zaoszczędzić 2 złote na wywozie śmieci i kupnie opału. A później ci taki gada, że "stay at home, bo zapalenie płuc"! To jest po prostu szczyt hipokryzji.
Wiesz, imbecylu bulgocie rodrigezie, ilu ludzi umiera na raka płuc? W Polsce corocznie 23 tysiące (więcej niż do tej pory na koronawirusa na całym świecie), a na świecie co roku 1.6 MILIONA.
A wiesz jaka jest przeżywalność? My tu sobie jaja robimy z twoich "50%" (w rzeczywistości na koronawirusa umiera ~1.5%), a przy wykryciu raka płuc autentycznie masz z 70% że umrzesz w ciągu roku i ponad 90% że umrzesz w ciągu pięciu lat. Aha, dodam, że szacuje się, że przyczyną raka płuc w ponad 90% przypadków jest palenie tytoniu (reszta to bierne palenie, zanieczyszczenia i w jakimś ułamku czynniki genetyczne). SMACZNEGO
To dzwoń na straż miejską i donoś kto pali śmieciami, mandat 500 zł. Skoro ja ogrzewam się gazem - droższa opcja - a hołota typu spedytorzy i spawacze palą węglem i śmieciami, trując mnie, siebie i wszystkich innych, to bez skrupułów donoszę na mendy społeczne. Generalnie nic to nie daje, nadal śmierdzi w zimę, mimo że w okolicy są same lasy - ale robię co mogę i uprzykrzam hołocie życie.
Co do pandemii, to oczywiście jestem świadomy że większość postów tutaj to prowokacje. Jednak wczorajsze dane z amerykańskiego rynku pracy dobitnie pokazują jaki jest wpływ na gospodarkę. W przeciągu tygodnia w USA złożono 3,3 mln wniosków o zasiłek dla bezrobotnych. Przeciętnie takich wniosków jest 200-300 tyś tygodniowo. W szczycie kryzysu w 2008-2009 takich wniosków było 700 tyś. Warto mieć na uwadze, że to raczej początek kłopotów - krzywa zachorowań nadal utrzymuje się na poziomie 15-20% dziennie. Ja się akurat nie martwię, pracuję w państwowej korporacji - na home office muszę być dyspozycyjny od 8 do 16, jednak samej pracy to może godzina dziennie - płacą normalnie. Ale znajomi z branży deweloperskiej, produkcji przemysłowej itp mają przejebane, nie dość że z kontraktów menadżerskich dostają 0 zł, to kupili nieruchomości niedawno po 10-11 tyś netto za metr.
Ło kurwa co starzec11 zaorał to ja nawet nie. Prawda w oczy kole, lekasz00 jest jak Riki Żerwez na Złotych Globach, a wy jesteście jak Tomasz Henks, który stroił głupie miny słuchając najczystszej prawdy.
No no, ja mam podobnie, ale z tym brakiem zmartwień to bym nie był taki kurwa prędki. Jak przyjdą cięcia, to takie typki, co na home office robią godzinę dziennie będą pierwsze do wyjebania. Bo umówmy się, nie jesteś niezbędny skoro robisz swoją pracę w 1/8 czasu pracy, prawda?
PS Twój szef wie ile pracujesz, to tak na marginesie, nie jest głupi.
bo to kraj trzeciego swiata (tak jak chiny), w rozwinietych krajach ten wirus jest chuja warty. u mnie np nic sie nie dzieje, dzwonilem tez do babci, ona na studiach byla z taka kolezanka ktorej wnuczka wyprowadzila sie do wloch, poprosilem zeby dala na chwile do telefonu kochanka tej wnuczki, pytala ktorego to mowie ze najlepiej niech da obu - oni (giuseppe i mario) mowia ze normalnie chodza do pracy. nic sie nie dzieje.
nieprawda, bo nikt w europie jeszcze nie zachorowal, to tylko panikarze.
Wynika to raczej ze specyfikacji obszaru, w którym działam - przetargi publiczne. najwięcej pracy jest w styczniu/lutym jak trzeba przygotować dokumentację, teraz jest tylko obsługa przetargów i zawieszanie/aneksowanie umów - robota biura zakupów i biura prawnego, ja przybijam tylko pieczątkę jak zweryfikuję dokumenty. Jak na horyzoncie będą zwolnienia wchodzę do związku zawodowego, przynajmniej odprawę mi wynegocjują.