Cytuj:
Przecież nikt normalny nie daje jebania o to, czy ktoś tam jest gejem ani w ogóle jakie ma upodobania seksualne xD ale też nikt normalny się z tym nie obnosi i nie robi z tego sztandaru na ulicy. Najgłośniej to krzyczą takie boryny, które przeważnie nawet nie są gejami, ale wszędzie widzą złych homofobów i chcą na siłę wszystkich uszczęśliwiać, bo hur dur "świat pięknych wartości!!!" xD
Przecież parady nie mają na celu pochwalenie się, że się jest gejem i kto się z kim rucha(dlatego na paradach całkiem sporo osób hetero, szok) tylko są
Cytuj:
"Anarchiści mieli wciąż faktyczną kontrolę nad Katalonią, a rewolucja znajdowała się jeszcze w pełnym rozpędzie. Każdemu, kto był tutaj od początku, prawdopodobnie zdawało się już w grudniu czy styczniu, że rewolucyjny okres zmierza ku końcowi; ale gdy ktoś przybył prosto z Anglii, to dla niego wygląd Barcelony był nieco wstrząsający i przytłaczający. Po raz pierwszy w życiu znalazłem się w mieście, gdzie klasa robotnicza znajdowała się u steru. Praktycznie każdy budynek, niezależnie od rozmiarów, został przejęty przez robotników i przyozdobiony czerwonymi flagami lub czerwono-czarną flagą anarchistów; na każdej ścianie został namazany sierp i młot oraz inicjały rewolucyjnych stronnictw; niemal w każdym kościele pozostawiono tylko gołe ściany, a obrazy spalono. Tu i ówdzie kościoły były systematycznie demolowane przez bandy robotników. Każdy sklep i kawiarnia posiadały napis, mówiący, że zostały skolektywizowane; nawet miejsca pracy pucybutów zostały skolektywizowane, a ich skrzynki pomalowane na czerwono-czarno. Kelnerzy i nadzorcy sklepowi patrzyli ci prosto w twarz i traktowali cię jak równego sobie. Służalcze, a nawet grzecznościowe formy zwracania się do rozmówców na jakiś czas zanikły. Nikt nie mówił 'Sentilde' ani 'Don', ani nawet 'Usted'; każdy zwracał się do każdego 'towarzyszu' albo 'ty', i mówił 'Salud!' zamiast 'Buenos dias'. . . Przede wszystkim, istniała wiara w rewolucję i przyszłość, uczucie nagłego wyłonienia się ery równości i wolności. Ludzkie istoty próbowały się zachowywać jak ludzkie istoty, a nie jak trybiki w kapitalistycznej maszynie" [ W hołdzie Katalonii ].
Demolowania kościołów oczywiście nie popieram ale biorąc pod uwagę co Kościół wyprawiał w Hiszpanii jakoś się nie dziwię takiej reakcji.